blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Magic.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

25 - 50

Dystans całkowity:3535.58 km (w terenie 2302.43 km; 65.12%)
Czas w ruchu:193:21
Średnia prędkość:18.29 km/h
Maksymalna prędkość:61.90 km/h
Suma podjazdów:31423 m
Maks. tętno maksymalne:218 (121 %)
Maks. tętno średnie:158 (87 %)
Suma kalorii:178256 kcal
Liczba aktywności:101
Średnio na aktywność:35.01 km i 1h 54m
Więcej statystyk

Terenik

Środa, 28 sierpnia 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: 31.00 Km teren: 24.00 Czas: 01:35 km/h: 19.58
Pr. maks.: 41.20 Temperatura: 21.0°C HRmax: 167167 ( 92%) HRavg 123( 68%)
Kalorie: 1149kcal Podjazdy: 228m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze

Wieczorne kółeczko z krótką sesją zdjęciową nad Jeziorem Zduńskim. Przyjemny wieczór letni...

Jezioro Zduńskie - 1
Jezioro Zduńskie - 1 © Magic

Jezioro Zduńskie - 2
Jezioro Zduńskie - 2 © Magic

Jezioro Zduńskie - 3
Jezioro Zduńskie - 3 © Magic

/1419631

Wieczorna rundka

Piątek, 23 sierpnia 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: 36.40 Km teren: 30.00 Czas: 01:39 km/h: 22.06
Pr. maks.: 44.50 Temperatura: 17.0°C HRmax: 168168 ( 93%) HRavg 144( 80%)
Kalorie: 1636kcal Podjazdy: 262m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
/1419631

Powrót do Turza

Niedziela, 18 sierpnia 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: 25.90 Km teren: 24.00 Czas: 01:19 km/h: 19.67
Pr. maks.: 44.90 Temperatura: 26.0°C HRmax: 165165 ( 91%) HRavg 141( 78%)
Kalorie: 1298kcal Podjazdy: 248m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Po dłuższej przerwie wakacyjnej przejeżdżam moją "domową" traskę.
O ile dobrze pamiętam, to ww tym dniu zauważyłem, że zabrali wielki kamień, który leżał przy drodze, a który kiedyś uwieczniłem z rowerem...
/1419631

Czarna Hańcza cz. I

Środa, 7 sierpnia 2013 Kategoria Krajoznawczo, Mazury, Kajak, Czarna Hańcza, 25 - 50
Km: 27.79 Km teren: 27.79 Czas: 08:11 km/h: 3.40
Pr. maks.: 9.00 Temperatura: 26.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1978kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kajak Aktywność: Wioślarstwo
Ostatni tydzień urlopu spędzamy na kajaku. Udało nam się zorganizować z Anią i Markiem wyjazd na spływ Czarną Hańczą i oto się zaczyna.
Pierwszą noc po przyjeździe spędzamy w klasztorze pokamedulskim w Wigrach.
Śpimy w eremie - chcemy poczuć klimat tego wiekowego miejsca.
Eremy w klasztorze w Wigrach © Magic

Klasztor w pełnej krasie © Magic

Rano, wypoczęci, jemy szybko śniadanie i pełni energi ruszamy po nasze kajaki. Po drodze robimy jeszcze małe zakupy, żeby mieć co jeść i pić na rzece. Na miejscu okazuje się, że ładowność kajaków jest nieco mniejsza niż potrzeby, ale udaje nam się do nich w końcu upakować i płyniemy! Zdecydowaliśmy się na początek opłynąć klasztorny półwysep i już tutaj zaczęliśmy odczuwać dzisiejszy upał - jest naprawdę gorąco, więc jak najszybciej chcemy wpłynąć do lasu, do cienia.
Na rzekę wpływamy w Czerwonym Folwarku. Dość długo rzeka wije się polami więc nie mamy wytchnienia od palącego słońca.
Początek szlaku Czarnej Hańczy © Magic

Płyniemy z ptakami © Magic

...i innymi zwierzakami :-) © Magic

Są jak zwykle łąbędzie, które trzeba okrążać © Magic

Pomimo radosnych zapowiedzi w przewodnikach nie ma na szlaku spływu wielu okazji, żeby sie najeść lub napić. Tego dnia minęlismy zaledwie jedno miejsce, gdzie z brzegu sprzedawano sławne jagodzianki, a że miało takich miejsc być mnóstwo, to nie skorzystaliśmy (bo za wcześnie) no i tyle je widzieliśmy...
Na szczęście w Maćkowej Rudzie jest sklep niedaleko rzeki i tu mieliśmy szanse zaprowiantować się na cały dzień.
Przystanek w Maćkowej Rudzie (tu jest niedaleko sklep) © Magic

W Budzie Ruskiej zamierzaliśmy zobaczyć galerię fotografii, ale ponieważ upał bardzo spowalniał nasz spływ i chcieliśmy przepłynąć dziś spory kawałek, odpuściliśmy sobie tą atrakcję licząc na znalezienie wkrótce miejsca, gdzie będziemy mogli zjeść prawdziwy obiad.
Zbliżamy się do Budy Ruskiej © Magic

Tu jest galeria w Budzie Ruskiej - czas nas gonił i się nie zatrzymaliśmy © Magic

I tak płynąc w tej nadziei mijaliśmy kolejne miejsca, gdzie albo od razu było widać, że dziś nic nie zjemy, albo gdzie pomimo zachęcających znaków nic nie było do jedzenia. Okazało się, że praktycznie nie ma na szlaku takich miejsc, a chcąc się najeść właściwie jedyną możliwością jest wcześniejsze telefoniczne zamówienie posiłku...
Tu z kolei miało być cos do jedzenia © Magic

Od Studzianego Lasu zaczęliśmy powoli rozglądać się za miejscem na nocleg, ale dopiero w Głębokim Brodzie zauważyliśmy tablicę "U Bociana", która przekonała nas, że to właśnie tu chcemy nocować.
Okazało się, że jest tu fajne pole biwakowe, są też domki no i można zjeść smażoną rybkę a nawet do niej napić się piwka - nic więcej nam nie było już trzeba! Wnieśliśmy więc kajaki na brzeg, rozpakowaliśmy się, przekąpaliśmy w rzece (a jest tu bardzo czysta!) i przy kolacji pogawędziliśmy z Bocianem (sołtysem pobliskiej wioski). Gawędziło nam się tak dobrze, że aż Bocian przekonał nas do zmiany planów i spłynięcia Marychą - rzeką na granicy polsko-litewskiej udostępnionej dla turytów dopiero rok wcześniej. Ale o tym w kolejnej opowieści...
/1419631

Na rybkę do Lubieszewa (reanimacja)

Sobota, 3 sierpnia 2013 Kategoria 25 - 50, Krajoznawczo, Pojezierze Drawskie, Polska, Spręż :-), Złocieniec
Km: 35.40 Km teren: 5.00 Czas: 01:37 km/h: 21.90
Pr. maks.: 53.20 Temperatura: 23.0°C HRmax: 170170 ( 94%) HRavg 141( 78%)
Kalorie: 1631kcal Podjazdy: 292m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Wybieramy się z rodzicami na rybkę do Lubieszewa. Ja jadę rowerem reszta dojeżdża samochodem. Wszystko zapowiada się bardzo sympatycznie do momentu, gdy przy stoliku obok traci przytomność mała dziewczynka... Zaczyna się ratowanie dziecka - wszyscy przerażeni, lekarza nie ma na miejscu, jest naprawdę krytycznie - nie wiadomo czy zadławienie, czy udar słoneczny, czy jeszcze coś innego... Pogotowie przyjeżdża po ok. 10 minutach, lekarz daje zastrzyk i od razu lepiej. Nie wiem jak się skończyło, ale dziewczynkę zabrali do szpitala już świadomą. Później się dowiedziałem, że już rano miała gorączkę a cały dzień spędziła na dworze przy niezłym upale... Ech, rodzice...
Po zjedzeniu rybki chcę wrócić szlakiem do Złocieńca, ale oznakowanie jest takie, że szybko go gubię. Chwilę później słyszę pierwsze odgłosy zbliżającej się burzy i decyduję się szybko dojechać do asfaltu, żeby jak najprędzej być w domu. Dojeżdżam akurat na początku deszczu.
Dzień był bardzo burzliwy...
/1419631
/1419631

Nad Siecino i z powrotem

Piątek, 2 sierpnia 2013 Kategoria 25 - 50, Krajoznawczo, Pojezierze Drawskie, Polska, Teren, Złocieniec
Km: 38.10 Km teren: 17.00 Czas: 01:46 km/h: 21.57
Pr. maks.: 45.30 Temperatura: 25.0°C HRmax: 168168 ( 93%) HRavg 137( 76%)
Kalorie: 1571kcal Podjazdy: 258m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Ponownie jedziemy nad jezioro korzystać z czystej i ciepłej wody. Przy takich upałach szkoda byłoby zmarnować okazję.
Wracam bardzo naokoło przez Siemczyno i później wcześniej nigdy nie jechaną leśną drogą. Fajny nowy odcinek.
Gęsia Łączka nad Siecinem © Magic

Plaża nad Krosinem © Magic

/1419631
/1419631

Dookoła Siecina

Czwartek, 1 sierpnia 2013 Kategoria 25 - 50, Krajoznawczo, Pojezierze Drawskie, Polska, Złocieniec
Km: 40.70 Km teren: 11.00 Czas: 02:06 km/h: 19.38
Pr. maks.: 46.60 Temperatura: 26.0°C HRmax: 161161 ( 89%) HRavg 122( 67%)
Kalorie: 1583kcal Podjazdy: 211m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Jedziemy z Beatą nad jeziorko. Pogoda piękna, woda cieplutka - tylko się kąpać.
W drodze nad jezioro © Magic

Przy tej okazji robię szybkie kółeczko dookoła Siecina.
Droga do Cieszyna © Magic

Zboże już gotowe do zbiorów © Magic

Jazda konna w Złocieńcu - dawna stacja kolejowa © Magic

/1419631

Powrót z Gudowa

Czwartek, 1 sierpnia 2013 Kategoria 25 - 50, Krajoznawczo, Pojezierze Drawskie, Polska, Teren, Złocieniec
Km: 27.30 Km teren: 12.00 Czas: 01:25 km/h: 19.27
Pr. maks.: 39.60 Temperatura: 22.0°C HRmax: 159159 ( 88%) HRavg 133( 73%)
Kalorie: 1273kcal Podjazdy: 223m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Jedziemy samochodem na kawkę w Gudowie, a wracam rowerem.
Cały powrót stoi pod znakiem balotów :-)
Z Gudowa jadę szlakiem czerwonym w kierunku Lubieszewa. Początkowo jest bardzo przyjemnie, ale w pewnym momencie jazda polną/leśną drogą zamienia się w przedzieranie zakrzaczoną zapomnianą drogą. Kawałka przed Lubieszewem nie polecam, ale i tak warto przejechać dla widoków.
Nie przepuścimy! © Magic

Lubie przed zachodem © Magic

Kolejne baloty © Magic

I jeszcze kilka © Magic

Ja też Cię nie puszczę! © Magic

W tym miejscu blokuję mi drogę balot, ale chwilę wcześniej przebiegł nią dorodny jeleń.
Pole koło Lubieszewa © Magic

Przed Lubieszewem nawracam do Linowna skąd kieruję się szlakiem rowerowym na Kosobudy, Rzęśnicę i Darskowo. Po drodze mijam Drawę - z mostu widzę pole namiotowe na którym biwakuje pełno turystów.
Drawa koło Rzęśnicy © Magic

Zachód przed Złocieńcem © Magic

/1419631

Polsko-niemieckie kółeczko

Niedziela, 28 lipca 2013 Kategoria Świnoujście, Polska, Niemcy, Krajoznawczo, Bałtyk, 25 - 50, Teren
Km: 28.80 Km teren: 17.00 Czas: 01:29 km/h: 19.42
Pr. maks.: 48.90 Temperatura: 30.0°C HRmax: 166166 ( 92%) HRavg 132( 73%)
Kalorie: 1310kcal Podjazdy: 231m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Rundka na pożegnanie Świnoujścia z wjazdem w Kamminke, wjazdem na Golm, przejazdem koło pola golfowego, objazdem Wolgastsee i podjazdem za Korswandt.
Ogólnie bardzo fajne kółeczko - polecam.
Pole golfowe w Korswandt © Magic

/1419631

Tym razem na Wolin - do Międzyzdrojów

Czwartek, 25 lipca 2013 Kategoria 25 - 50, Krajoznawczo, Polska, Świnoujście, Teren
Km: 47.76 Km teren: 24.00 Czas: 02:42 km/h: 17.69
Pr. maks.: 35.60 Temperatura: 22.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 3479kcal Podjazdy: 188m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Po wczorajszej długiej rundzie po Uznamie, tym razem wybieram się na Wolin. Dziś jest niebo zachmurzone, więc korzystam z tej pogody (w słońcu jest za gorąco na długie wyprawy).
W Świnoujściu przeprawiam się na Wolin promem łączącym dwie wyspy.
Przeprawa promowa w centrum Świnoujścia © Magic

Z promu jadę zielonym szlakiem rowerowym w kierunku latarni morskiej. Szlak odbija na wysokości budowy gazoportu w prawo w las, w kierunku Międzyzdrojów.
Kawałek dalej dojeżdżam do wieży dawnej baterii Goeben, a dziś wieży obserwacyjnej wykorzystywanej przez nadleśnictwo. Po raz pierwszy udaje mi się tu dojechać, gdy ktoś jest w środku i można wejść na wieżę.
Wieża dowodzenia Baterii Goeben © Magic

Widok w stronę Świnoujścia - widoczna budowa gazoportu © Magic

Widok w kierunku Międzyzdrojów © Magic

Po kilku minutach obserwacji jadę dalej - szlak prowadzi lasem, drogami leśnymi z dość częstymi odcinkami piaszczystymi. Jest tu dość dużo wczasowiczów, którzy wyraźnie męczą się na piachu...
W kilku miejscach widać po drodze umocnienia, bunkry i budynki wojskowe - teren ten był wykorzystywany najpierw przez wojska niemieckie, a później przez LWP.
Bunkry koło Międzyzdrojów © Magic

W Międzyzdrojach jak to w Międzyzdrojaach - tłum straszliwy. Nie da się jechać deptakiem rowerem (bo za dużo ludzi), więc duży odcinek muszę prowadzić rower.
W Międzyzdrojach © Magic

Za Międzyzdrojami wjeżdżam jeszcze na Kawczą Górę (ok. 60 m n.p.m.) - podjazd jest dość wymagający, ale pociesza mnie dziewczynka, która woła "Mamo! Mamo! Zobacz! A ten pan wjechał!" :-)
Niestety muszę wracać, bo kończy mi się czas - zawracam, początkowo miłym zjazdem leśną ścieżką, potem przez Międzyzdroje i z Międzyzdrojów szlakiem pieszym, który okazuje się być rozkopany na znacznej długości - budują gazociąg. Na szczęście, choć mnóstwo piachu, da się tu jakoś przejechać do Łunowa.
Droga powrotna - tu kładą gazociąg © Magic

W międzyczasie chmury ustępują i robi się niezła "parówa". Przedzieranie się piachami nie należy w takich warunkach do przyjemności. Łatwiej robi się po wjechaniu na asfaltowo-betonowe drogi w Łunowie i Przytorze.
W Przytorze fotografuję zabytkową chatę krytą strzechą - ciekawe jak długo jeszcze postoi, żal patrzeć...
Chata w Przytorze © Magic

Za Przytorem jeszcze parę km i jestem na promie powrotnym do Świnoujścia.
Prom Karsibór © Magic

Widok z Promu na Starą Świnę i Kanał Piastowski © Magic

Płynę! © Magic

/1419631

kategorie bloga

Moje rowery

Bielik 1662 km
Tranquill 11764 km
Penny - rower żony :-) 1425 km
Rower taty 1251 km
Inne rowery, taki np. Jaguar :-) 177 km
Trenażer 500 km
Ferrari 3169 km
Kajak 85 km

szukaj

archiwum