Wpisy archiwalne w kategorii
Kociewie
Dystans całkowity: | 4887.21 km (w terenie 3196.28 km; 65.40%) |
Czas w ruchu: | 250:45 |
Średnia prędkość: | 19.49 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.50 km/h |
Suma podjazdów: | 41222 m |
Maks. tętno maksymalne: | 218 (121 %) |
Maks. tętno średnie: | 162 (90 %) |
Suma kalorii: | 250012 kcal |
Liczba aktywności: | 123 |
Średnio na aktywność: | 39.73 km i 2h 02m |
Więcej statystyk |
No i się zrypało... (Awaria ramy)
Sobota, 8 marca 2014 Kategoria < 25, Kociewie, Krajoznawczo, Okolice Turza, Polska, Teren, Zima
Km: | 16.07 | Km teren: | 15.50 | Czas: | 00:54 | km/h: | 17.86 |
Pr. maks.: | 41.80 | Temperatura: | 9.0°C | HRmax: | 164164 ( 91%) | HRavg | 139( 77%) |
Kalorie: | 961kcal | Podjazdy: | 196m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
A miało być tak pięknie...
Pogoda sprzyjała, weekend, słońce i cztery planowane godziny na rowerku... Początek więc bardzo obiecujący - ruszam przez Boroszewo w kierunku Trzcińska, a po drodze zahaczam o Jezioro Żygowickie.
Jezioro Żygowickie © Magic
Myślałem, że to kaczka przymarzła :-) © Magic
Tranquill nad jeziorem © Magic
Po przystanku nad jeziorem pędzę dalej przez Trzcińsk do lasu drogą, której wcześniej nie znałem. Zaraz za Trzcińskiem wjeżdżam w okolice, gdzie leży kilka małych ale bardzo malowniczo położonych jeziorek. W tym ustroniu stoi i buduje się jeszcze kilka ciekawych domów.
Hacjenda w Jastrzębiach Skarszewskich © Magic
Dalej chciałem jechać do Pogódek, ale chwilę później niepokoi mnie jakiś dziwny dźwięk spod siodełka... Zatrzymuję się i oglądam rower - niestety zauważam to, co widać poniżej na zdjęciu. Klops!
W tej sytuacji muszę zmienić plany - jadę do najbliższej drogi asfaltowej, gdzie czekam na "wóz techniczny" - nie chcę ryzykować dalszej jazdy z taką ramą...
No i się zrypało © Magic
Po drodze spotykam jeszcze kamień pamiątkowy Koła Łowieckiego - najwyraźniej w ostatnim czasie nastąpił duży wysyp podobnych kamieni :-)
Kamień pamiątkowy Koła Łowieckiego "Jedność" w okolicach Zapowiednika © Magic
Pogoda sprzyjała, weekend, słońce i cztery planowane godziny na rowerku... Początek więc bardzo obiecujący - ruszam przez Boroszewo w kierunku Trzcińska, a po drodze zahaczam o Jezioro Żygowickie.
Jezioro Żygowickie © Magic
Myślałem, że to kaczka przymarzła :-) © Magic
Tranquill nad jeziorem © Magic
Po przystanku nad jeziorem pędzę dalej przez Trzcińsk do lasu drogą, której wcześniej nie znałem. Zaraz za Trzcińskiem wjeżdżam w okolice, gdzie leży kilka małych ale bardzo malowniczo położonych jeziorek. W tym ustroniu stoi i buduje się jeszcze kilka ciekawych domów.
Hacjenda w Jastrzębiach Skarszewskich © Magic
Dalej chciałem jechać do Pogódek, ale chwilę później niepokoi mnie jakiś dziwny dźwięk spod siodełka... Zatrzymuję się i oglądam rower - niestety zauważam to, co widać poniżej na zdjęciu. Klops!
W tej sytuacji muszę zmienić plany - jadę do najbliższej drogi asfaltowej, gdzie czekam na "wóz techniczny" - nie chcę ryzykować dalszej jazdy z taką ramą...
No i się zrypało © Magic
Po drodze spotykam jeszcze kamień pamiątkowy Koła Łowieckiego - najwyraźniej w ostatnim czasie nastąpił duży wysyp podobnych kamieni :-)
Kamień pamiątkowy Koła Łowieckiego "Jedność" w okolicach Zapowiednika © Magic
Pierwszy raz po pracy
Środa, 26 lutego 2014 Kategoria < 25, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren, Zima
Km: | 18.56 | Km teren: | 15.50 | Czas: | 00:58 | km/h: | 19.20 |
Pr. maks.: | 37.70 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1157kcal | Podjazdy: | 187m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Udało się wreszcie wyjechać za "jasnego", pierwszy raz w tym roku.
Całkiem przyjemnie jak na zimę. Po drodze dwa razy napotkałem "opalające" się grupki saren. Zdążyłem wrócić przed całkowitą ciemnością.
Całkiem przyjemnie jak na zimę. Po drodze dwa razy napotkałem "opalające" się grupki saren. Zdążyłem wrócić przed całkowitą ciemnością.
Błoto, błoto, błoto...
Sobota, 8 lutego 2014 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Tczewa, Okolice Turza, Polska, Zima
Km: | 34.10 | Km teren: | 13.00 | Czas: | 01:49 | km/h: | 18.77 |
Pr. maks.: | 43.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | 172172 ( 95%) | HRavg | 147( 81%) |
Kalorie: | 1902kcal | Podjazdy: | 307m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Korzystając z całkiem przyzwoitej pogody wybrałem się na kolejną zimową przejażdżkę.
Tym razem po ostatnich sporych opadach śniegu przyszły roztopy no i niestety spowodowało to spore trudności w przedzieraniu się rowerem przez błoto pośniegowe no i wszechobecne błoto.
Większa część wycieczki to była walka z wodą w różnej postaci, ale udało się przejechać bez żadnej wywrotki. Jak było - widać poniżej.
Droga do Turza © Magic
Tak tu było tydzień wcześniej © Magic
Jezioro w Turzu © Magic
Przed Tczewem © Magic
Schody dla wprawionych :-) © Magic
Droga do Wędkowych - ciężko jechać © Magic
Tym razem po ostatnich sporych opadach śniegu przyszły roztopy no i niestety spowodowało to spore trudności w przedzieraniu się rowerem przez błoto pośniegowe no i wszechobecne błoto.
Większa część wycieczki to była walka z wodą w różnej postaci, ale udało się przejechać bez żadnej wywrotki. Jak było - widać poniżej.
Droga do Turza © Magic
Tak tu było tydzień wcześniej © Magic
Jezioro w Turzu © Magic
Przed Tczewem © Magic
Schody dla wprawionych :-) © Magic
Droga do Wędkowych - ciężko jechać © Magic
Dużo śniegu na drogach
Sobota, 1 lutego 2014 Kategoria < 25, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren, Zima
Km: | 18.41 | Km teren: | 18.41 | Czas: | 01:46 | km/h: | 10.42 |
Pr. maks.: | 27.90 | Temperatura: | -2.0°C | HRmax: | 186186 (103%) | HRavg | 160( 88%) |
Kalorie: | 3369kcal | Podjazdy: | 181m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Śniegu w tygodniu nawiało mnóstwo na drogi i ciężko się jeździ...
Ale mimo tego wybrałem się na pierwszy w lutym rowerowo-konny spacerek.
Beata na szlaku © Magic
...I pod słońce © Magic
Jedziemy dalej w kierunku Trzcińska © Magic
"Samotny jeździec" © Magic
...I jeszcze jeden © Magic
Droga do Turza © Magic
...I rower przy drodze © Magic
Ale mimo tego wybrałem się na pierwszy w lutym rowerowo-konny spacerek.
Beata na szlaku © Magic
...I pod słońce © Magic
Jedziemy dalej w kierunku Trzcińska © Magic
"Samotny jeździec" © Magic
...I jeszcze jeden © Magic
Droga do Turza © Magic
...I rower przy drodze © Magic
Rześko, oj rześko!
Sobota, 25 stycznia 2014 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren, Zima
Km: | 32.01 | Km teren: | 32.01 | Czas: | 02:14 | km/h: | 14.33 |
Pr. maks.: | 29.70 | Temperatura: | -15.0°C | HRmax: | 166166 ( 92%) | HRavg | 135( 75%) |
Kalorie: | 2424kcal | Podjazdy: | 336m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Podobnie jak tydzień temu korzystam z ładnej zimy i jadę porobić trochę fotek w terenie.
Niestety nie udało mi się pobić rekordu jeśli chodzi o przejazd w mrozie - do tej pory jest to -16 stopni. Dziś miało być -21, ale skończyło się na "zaledwie" -14 jak wyjeżdżałem do -16 gdy wróciłem do domu.
A jeździło się naprawdę przyzwoicie - grunt to dobre ciuchy. Muszę jeszcze tylko coś na głowę wymyślić, bo jak się spocę robi się chłodno. Ze stopami sobie poradziłem - założyłem górskie buty i było cieplutko :-)
Jedynie rower jakoś tak dziwnie trzeszczał... I przednia przerzutka strajkowała, ale przy odrobinie dobrej woli zaskakiwała jak trzeba.
Kulig © Magic
Koń na "pastwisku" © Magic
Droga za Boroszewem © Magic
Przed Ciecholewami wpadłem w lesie na stadko saren przy drodze - były tak samo zaskoczone, że ktoś w takim mrozie się pojawił jak i ja, że je zobaczyłem.
Wiata koło Szpęgawska © Magic
Tak wygląda dziś rowerowy Szlak Joannitów © Magic
A tak wygląda Jezioro Zduńskie © Magic
Lód na jeziorze © Magic
Pola koło Małżewa © Magic
Zapomniałem wcześniej dodać, ale to był pierwszy przejazd w tym roku z zimowymi oponami. W zasadzie nie poczułem większej różnicy - ani wcześniej ani teraz się nie wydzwoniłem - jest OK!
Zimowy rumak :-) © Magic
No i droga do Małżewa © Magic
Niestety nie udało mi się pobić rekordu jeśli chodzi o przejazd w mrozie - do tej pory jest to -16 stopni. Dziś miało być -21, ale skończyło się na "zaledwie" -14 jak wyjeżdżałem do -16 gdy wróciłem do domu.
A jeździło się naprawdę przyzwoicie - grunt to dobre ciuchy. Muszę jeszcze tylko coś na głowę wymyślić, bo jak się spocę robi się chłodno. Ze stopami sobie poradziłem - założyłem górskie buty i było cieplutko :-)
Jedynie rower jakoś tak dziwnie trzeszczał... I przednia przerzutka strajkowała, ale przy odrobinie dobrej woli zaskakiwała jak trzeba.
Kulig © Magic
Koń na "pastwisku" © Magic
Droga za Boroszewem © Magic
Przed Ciecholewami wpadłem w lesie na stadko saren przy drodze - były tak samo zaskoczone, że ktoś w takim mrozie się pojawił jak i ja, że je zobaczyłem.
Wiata koło Szpęgawska © Magic
Tak wygląda dziś rowerowy Szlak Joannitów © Magic
A tak wygląda Jezioro Zduńskie © Magic
Lód na jeziorze © Magic
Pola koło Małżewa © Magic
Zapomniałem wcześniej dodać, ale to był pierwszy przejazd w tym roku z zimowymi oponami. W zasadzie nie poczułem większej różnicy - ani wcześniej ani teraz się nie wydzwoniłem - jest OK!
Zimowy rumak :-) © Magic
No i droga do Małżewa © Magic
Spokojna fotograficzna zimowa niedziela
Niedziela, 19 stycznia 2014 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren, Zima
Km: | 31.83 | Km teren: | 31.83 | Czas: | 02:10 | km/h: | 14.69 |
Pr. maks.: | 28.60 | Temperatura: | -6.0°C | HRmax: | 160160 ( 88%) | HRavg | 135( 75%) |
Kalorie: | 2328kcal | Podjazdy: | 300m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pogoda miała być taka jak wczoraj, ale wyraźnie z rana słońce się przedarło przez chmury. Skorzystałem więc z tej okazji i zdecydowałem się zrobić podobne kółeczko do wczorajszego. Tym razem z aparatem w celu zrobienia kilku fotek.
Niech fotki opowiedzą jak było...
Śnieżna mgławica :-) © Magic
Niedaleko od domu © Magic
Skrząca droga © Magic
To drzewo zawsze mnie intryguje © Magic
Droga z Trzcińska do Ciecholew © Magic
Uzimiony gejzer :-) © Magic
PS. W tytule nie ma błędu :-)
Gil na szlaku © Magic
Gile sobie nadleciały w momencie, gdy zatrzymałem się na kolejny fotostop. Były trzy samce i dwie samiczki. Poćwierkały sobie na drzewku, podjadły nieco i poleciały dalej.
Przed Jeziorem Zduńskim - nawet rower tu jechał! (A, to ja :-) ) © Magic
To był najgorszy odcinek - śnieg pokrywał bardzo nierówną tu kostkę brukową - rower ujeżdżał co chwilę na boki, ale jakoś dałem radę - prawdziwy terenowy trening :-)
Pogoda się popsuła nieco wcześniej, więc zdjęć już nie robiłem. Koło Zduńskiego spotkałem jeszcze dwa kuligi - jeden za samochodem, a drugi za traktorem.
Przed Małżewem kolejny trudny odcinek - wiatr nawiał zaspy na polnej drodze. Dwa razy musiałem zejść z roweru, bo się już nie dało jechać.
Niech fotki opowiedzą jak było...
Śnieżna mgławica :-) © Magic
Niedaleko od domu © Magic
Skrząca droga © Magic
To drzewo zawsze mnie intryguje © Magic
Droga z Trzcińska do Ciecholew © Magic
Uzimiony gejzer :-) © Magic
PS. W tytule nie ma błędu :-)
Gil na szlaku © Magic
Gile sobie nadleciały w momencie, gdy zatrzymałem się na kolejny fotostop. Były trzy samce i dwie samiczki. Poćwierkały sobie na drzewku, podjadły nieco i poleciały dalej.
Przed Jeziorem Zduńskim - nawet rower tu jechał! (A, to ja :-) ) © Magic
To był najgorszy odcinek - śnieg pokrywał bardzo nierówną tu kostkę brukową - rower ujeżdżał co chwilę na boki, ale jakoś dałem radę - prawdziwy terenowy trening :-)
Pogoda się popsuła nieco wcześniej, więc zdjęć już nie robiłem. Koło Zduńskiego spotkałem jeszcze dwa kuligi - jeden za samochodem, a drugi za traktorem.
Przed Małżewem kolejny trudny odcinek - wiatr nawiał zaspy na polnej drodze. Dwa razy musiałem zejść z roweru, bo się już nie dało jechać.
Patrzcie! Rower!!!
Sobota, 18 stycznia 2014 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren, Zima
Km: | 26.98 | Km teren: | 26.98 | Czas: | 01:50 | km/h: | 14.72 |
Pr. maks.: | 26.70 | Temperatura: | -3.0°C | HRmax: | 167167 ( 92%) | HRavg | 140( 77%) |
Kalorie: | 1869kcal | Podjazdy: | 274m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po ostatnim wichurzastym weekendzie spadło nieco śniegu i zrobiło się zimowo - jak na zimę przystało. Udaje mi się więc wybrać wreszcie, w połowie stycznia, na pierwszą prawdziwie zimową przejażdżkę.
Ponieważ wiatr, wyjątkowo, jest wschodni ruszam dziś w kierunku przeciwnym niż zwykle. Jadę najpierw przez Boroszewo w kierunku Trzcińska. W Boroszewie zauważa mnie grupka młodzieży - słyszę tylko zdziwiony okrzyk "Patrzcie! Rower!" i już robi mi się wesoło :-)
Droga jest cała zaśnieżona, ale szczęśliwie śnieg jest ujeżdżony i nie jest śliski - cały czas trzyma minus, więc nie było jeszcze okazji, żeby wytworzyła się szklaneczka na wierzchu. Zatrzymuję się na chwilę przy stajni w Siwiałce.
Do Trzcińska jadę naokoło koło Jeziorka Żygowickiego. W lesie wciąż da się jechać bez większych problemów, ale trzeba być ostrożnym.
Zima w lesie © Magic
Nadajnik w Trzcińsku © Magic
Z Trzcińska kieruję się nad Jezioro Zduńskie okrążając nieco Ciecholewy. Momentami (szczególnie na odcinkach, gdzie były wcześniej błotniste koleiny) jest ciężko, ale udaje mi się przejechać bez żadnej gleby :-)
Nad Jeziorem Zduńskim © Magic
Od jeziora jadę przez Wędkowy i Małżewo. Po drodze zauważam jedną sarnę i niemal ląduję w śniegu na polu przed Małżewem, ale szczęśliwie ratuję się rękoma. Dalej już z górki drogą, która co prawda asfalt ma pod śniegiem, ale źle nie jest.
Ponieważ wiatr, wyjątkowo, jest wschodni ruszam dziś w kierunku przeciwnym niż zwykle. Jadę najpierw przez Boroszewo w kierunku Trzcińska. W Boroszewie zauważa mnie grupka młodzieży - słyszę tylko zdziwiony okrzyk "Patrzcie! Rower!" i już robi mi się wesoło :-)
Droga jest cała zaśnieżona, ale szczęśliwie śnieg jest ujeżdżony i nie jest śliski - cały czas trzyma minus, więc nie było jeszcze okazji, żeby wytworzyła się szklaneczka na wierzchu. Zatrzymuję się na chwilę przy stajni w Siwiałce.
Do Trzcińska jadę naokoło koło Jeziorka Żygowickiego. W lesie wciąż da się jechać bez większych problemów, ale trzeba być ostrożnym.
Zima w lesie © Magic
Nadajnik w Trzcińsku © Magic
Z Trzcińska kieruję się nad Jezioro Zduńskie okrążając nieco Ciecholewy. Momentami (szczególnie na odcinkach, gdzie były wcześniej błotniste koleiny) jest ciężko, ale udaje mi się przejechać bez żadnej gleby :-)
Nad Jeziorem Zduńskim © Magic
Od jeziora jadę przez Wędkowy i Małżewo. Po drodze zauważam jedną sarnę i niemal ląduję w śniegu na polu przed Małżewem, ale szczęśliwie ratuję się rękoma. Dalej już z górki drogą, która co prawda asfalt ma pod śniegiem, ale źle nie jest.
Weekendowa przejażdżka
Niedziela, 12 stycznia 2014 Kategoria Teren, Polska, Okolice Turza, Kociewie, 25 - 50
Km: | 28.11 | Km teren: | 23.00 | Czas: | 01:27 | km/h: | 19.39 |
Pr. maks.: | 42.40 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | 169169 ( 93%) | HRavg | 145( 80%) |
Kalorie: | 1456kcal | Podjazdy: | 311m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Witamy rok 2014!
Środa, 1 stycznia 2014 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: | 26.41 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:25 | km/h: | 18.64 |
Pr. maks.: | 38.30 | Temperatura: | 2.0°C | HRmax: | 158158 ( 87%) | HRavg | 138( 76%) |
Kalorie: | 1463kcal | Podjazdy: | 261m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na początku: Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!
Nowy Rok zaczynam na rowerze. Pogoda zdecydowanie nie zachęca (bardzo pochmurno), ale na zewnątrz okazuje się, że w lesie jest całkiem przyjemnie. Jadę trasę podobną do wczorajszej, ale nieco skróconą.
Już zaraz za Małżewem zauważam w lesie po lewej dwa jelenie, które tylko obserwują jak przejeżdżam. Chwilę później mijam bryczkę, którą kilka osób wybrało się świętować Nowy Rok.
Nad Jeziorem Zduńskim zatrzymuję się na chwilę, żeby zobaczyć jak tu jest o tej porze roku. Nie dość, że pogoda nie sprzyja, to jeszcze w okolicy cały las jest przerzedzony. Na pocieszenie widać już rosnące posadzone młode buki.
Nad Jeziorem Zduńskim © Magic
Jadę dalej, jak już pisałem w lesie jest całkiem przyjemnie. Mijam kilka osób - wyraźnie wszystkim humory dopisują w Nowym Roku - wszyscy uśmiechnięci i zadowoleni, że to już 2014 :-)
Mam po drodze problemy z telefonem, który nie widzi sygnału GPS, ale po restarcie wszystko wraca do normy. Zatrzymuję się jeszcze przy oznakowaniu trasy imprezy na orientację, która niedawno się tu odbyła. Szkoda, że nie wiedziałem...
Tu była jakaś impreza na orientację © Magic
No i na koniec moje cele na 2014: przede wszystkim chciałbym przejechać więcej niż w 2013.
Poza tym dużo ciekawych zdjęć z wyjazdów :-)
Nowy Rok zaczynam na rowerze. Pogoda zdecydowanie nie zachęca (bardzo pochmurno), ale na zewnątrz okazuje się, że w lesie jest całkiem przyjemnie. Jadę trasę podobną do wczorajszej, ale nieco skróconą.
Już zaraz za Małżewem zauważam w lesie po lewej dwa jelenie, które tylko obserwują jak przejeżdżam. Chwilę później mijam bryczkę, którą kilka osób wybrało się świętować Nowy Rok.
Nad Jeziorem Zduńskim zatrzymuję się na chwilę, żeby zobaczyć jak tu jest o tej porze roku. Nie dość, że pogoda nie sprzyja, to jeszcze w okolicy cały las jest przerzedzony. Na pocieszenie widać już rosnące posadzone młode buki.
Nad Jeziorem Zduńskim © Magic
Jadę dalej, jak już pisałem w lesie jest całkiem przyjemnie. Mijam kilka osób - wyraźnie wszystkim humory dopisują w Nowym Roku - wszyscy uśmiechnięci i zadowoleni, że to już 2014 :-)
Mam po drodze problemy z telefonem, który nie widzi sygnału GPS, ale po restarcie wszystko wraca do normy. Zatrzymuję się jeszcze przy oznakowaniu trasy imprezy na orientację, która niedawno się tu odbyła. Szkoda, że nie wiedziałem...
Tu była jakaś impreza na orientację © Magic
No i na koniec moje cele na 2014: przede wszystkim chciałbym przejechać więcej niż w 2013.
Poza tym dużo ciekawych zdjęć z wyjazdów :-)
Pożegnanie roku 2013
Wtorek, 31 grudnia 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: | 33.70 | Km teren: | 29.00 | Czas: | 01:47 | km/h: | 18.90 |
Pr. maks.: | 41.80 | Temperatura: | 3.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 4291kcal | Podjazdy: | 368m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Udaje mi się wygospodarować dwie godzinki na rowerowe pożegnanie roku. Korzystając z tej okazji jadę nieco przedłużoną standardowa traskę wokół Jeziora Zduńskiego. Ziemia jest fragmentami zmrożona i trzeba uważać na "lodowiska".
Pożegnanie starego roku 2013 © Magic
Po drodze napotykam kilka myszołowów i jedną łanię. Ludzi nie ma - szykują się pewnie do Sylwestra.
Za Zduńskim zatrzymuję się na chwilę przy mostku zbudowanym w czerwcu przed Kociewie Szlakiem - fajnie, że wreszcie pojawił się maraton MTB w okolicy. A wszystko dzięki GK STG. :-)
Mostek nad Zduńskim © Magic
Rok 2013 rowerowo był dla mnie średniawy - pierwsze półrocze zdecydowanie stracone, ale od lipca zacząłem dość przyzwoicie nadrabiać zaległości. Mam dużą nadzieję, że w 2014 będzie lepiej.
Pożegnanie starego roku 2013 © Magic
Po drodze napotykam kilka myszołowów i jedną łanię. Ludzi nie ma - szykują się pewnie do Sylwestra.
Za Zduńskim zatrzymuję się na chwilę przy mostku zbudowanym w czerwcu przed Kociewie Szlakiem - fajnie, że wreszcie pojawił się maraton MTB w okolicy. A wszystko dzięki GK STG. :-)
Mostek nad Zduńskim © Magic
Rok 2013 rowerowo był dla mnie średniawy - pierwsze półrocze zdecydowanie stracone, ale od lipca zacząłem dość przyzwoicie nadrabiać zaległości. Mam dużą nadzieję, że w 2014 będzie lepiej.