blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Magic.bikestats.pl

linki

Wreszcie poznałem Trygława

Niedziela, 23 lutego 2014 Kategoria 25 - 50, Krajoznawczo, Pojezierze Drawskie, Polska, Teren
Km: 39.46 Km teren: 23.50 Czas: 02:46 km/h: 14.26
Pr. maks.: 39.60 Temperatura: 8.0°C HRmax: 170170 ( 94%) HRavg 140( 77%)
Kalorie: 2734kcal Podjazdy: 248m Sprzęt: Rower taty Aktywność: Jazda na rowerze
Od czasu, kiedy jeszcze byłem w podstawówce intrygował mnie Trygław w Tychowie - największy głaz narzutowy w Polsce. Jak o nim usłyszałem, to chciałem go koniecznie odwiedzić - w końcu znajduje się niecałe 50 km od mojego domu rodzinnego... No i tak zeszło jakieś 30 lat gdy wreszcie pojawiła się okazja, żeby na spokojnie odwiedzić kolegę Trygława :-)
Załapałem transport samochodem w kierunku Białogardu, wysiadam w Moczyłkach, skąd kieruję się leśną drogą do Tychowa. Droga prowadzi początkowo ładnym sosnowym lasem. Jest luty, a już temperatury niemal wiosenne, w słońcu jest naprawdę fajnie.

Krzyż przydrożny za Moczyłkami
Krzyż przydrożny za Moczyłkami © Magic

Droga pozytywnie mnie zaskakuje - sucho, nie ma kałuż, tylko czasami, w lesie, "łatki" ze śniegu lub lodu, które bez problemu można ominąć. Co jakiś czas się zatrzymuję, a to przy krzyżu, a to przy jeziorku... Typowy turystyczno-rekreacyjno-fotograficzny przejazd.

Droga za Moczyłkami
Droga za Moczyłkami © Magic

Jezioro Dobrowieckie Wielkie
Jezioro Dobrowieckie Wielkie © Magic

Jadę dalej
Jadę dalej © Magic

Przy okazji jednego z przystanków zauważam pozostałości po ognisku ze spalonym pociętym pieńkiem z widoczną resztką wymalowanego na nim szlaku turystycznego. Nowego oznakowania w okolicy nie zauważyłem. Chyba leśnicy powinni cokolwiek wiedzieć o szlakach turystycznych... :-(

Tak tu dbają o szlaki turystyczne
Tak tu dbają o szlaki turystyczne © Magic

Rzeka Leśnica
Rzeka Leśnica © Magic

Przejeżdżając mostek na Leśnicy nie miałem jeszcze pojęcia, że niedaleko stąd był w czasach wojny o obóz jeniecki dla lotników alianckich... Doczytałem się tej ciekawostki dopiero po powrocie do domu. Szkoda, bo z wielką ciekawością bym podjechał obejrzeć, co dziś po nim zostało.
Kilka kilometrów dalej jestem już w Tychowie. Kieruję się prosto na cmentarz, gdzie urzęduje od wieków Trygław.

Na cmentarzu w Tychowie
Na cmentarzu w Tychowie © Magic

Na Trygławie znajduje się krzyż postawiony w XIX w. przez mieszkających tu wówczas Niemców.

Krzyż postawiony przez Niemców w 1874 r. na Trygławie
Krzyż postawiony przez Niemców w 1874 r. na Trygławie © Magic

Sam Trygław jest rzeczywiście imponujący choć nie wygląda mi on na niemal 4 m ponad powierzchnią ziemi... Wg Wikipedii wysokość Trygława to 7,8 m, z czego 4 m jest pod ziemią. Na moje oko miał nieco mniej, ale miarki ze sobą nie miałem :-)

Trygław w całej okazałości
Trygław w całej okazałości © Magic

Poniemieckie groby na cmentarzu w Tychowie
Poniemieckie groby na cmentarzu w Tychowie © Magic

Po dłuższym postoju na podziwianie i fotografowanie Trygława kieruję się drogą na Połczyn Zdr. Czasu zostało mi nie za dużo, a do przejechania jeszcze całkiem spory odcinek. Myślałem, żeby pojechać czerwonym szlakiem pieszym, ale zniechęciło mnie ryzyko błotnych przepraw, które mogły zdarzyć się w lesie. Zanim wyjechałem z Tychowa zatrzymałem się jeszcze na chwilkę przy tutejszym kościele - w słońcu wyglądał całkiem interesująco.

Średniowieczny kościół w Tychowie
Średniowieczny kościół w Tychowie © Magic

Niecałe 10 km za Tychowem odkrywam z zaskoczeniem, że tędy płynie Parsęta. Zawsze kojarzyła mi się ona z Kołobrzegiem i myślałem, że płynie gdzieś bardziej na zachód, a tymczasem płynie właśnie tędy. Z okazji tego niespodziewanego odkrycia muszę oczywiście zarządzić kolejny fotostop, żeby je odpowiednio uczcić! :-)

Parsęta - 100km do mety :-)
Parsęta - 100km do mety :-) © Magic

Rozlewiska Parsęty
Rozlewiska Parsęty © Magic

I Parsęta widziana z drugiej strony
I Parsęta widziana z drugiej strony © Magic

Nad Parsętą tracę tyle czasu, że wsiadam na rower z mocnym postanowieniem, że zdjęć już dziś, niestety, nie będzie - czas goni. Postanowienia udaje mi się dotrzymać jakieś 3 km - odpuszczam koło Rudna, gdzie widzę następującą panoramę:

Okolice Rudna
Okolice Rudna © Magic

Za Rudnem skręcam w las, żeby skrócić sobie drogę do Połczyna. Wiem, że tędy prowadzi wspomniany czerwony szlak i liczę, że szybciej dojadę na skróty. Początkowo trochę żałuję tej decyzji, bo momentami droga jest piaszczysta, ale rekompensują mi to piękne widoki doliny Dębnicy. Sama droga zdecydowanie poprawia się, gdy łączy się z drogą leśną z Ostrego Barda - dalej spory odcinek to "leśna autostrada", którą pędzę do Połczyna na spotkanie wozu technicznego. :-)



komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktakj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Bielik 1662 km
Tranquill 11764 km
Penny - rower żony :-) 1425 km
Rower taty 1251 km
Inne rowery, taki np. Jaguar :-) 177 km
Trenażer 500 km
Ferrari 3169 km
Kajak 85 km

szukaj

archiwum