Wokół Jez. Zduńskiego
Środa, 25 lipca 2012 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Tczewa, Polska, Teren
Km: | 31.46 | Km teren: | 27.00 | Czas: | 01:28 | km/h: | 21.45 |
Pr. maks.: | 45.40 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | 160160 ( 88%) | HRavg | 135( 75%) |
Kalorie: | 1220kcal | Podjazdy: | 305m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przejazd z Turza do Tczewa wokół Jez. Zduńskiego. Tym razem przejechałem większą część mojego ulubionego singielka wzdłuż jeziora.


Zachód nad Jeziorem Zduńskim© Magic
Ptasie przemyślenia
Poniedziałek, 23 lipca 2012 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Tczewa, Polska, Teren
Km: | 42.74 | Km teren: | 31.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 22.30 |
Pr. maks.: | 41.90 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 158158 ( 87%) | HRavg | 136( 75%) |
Kalorie: | 1622kcal | Podjazdy: | 397m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po wczorajszym maratonie czułem niedosyt... Już wczoraj chciałem jeszcze pojeździć, ale nie było jak. Dziś udało mi się wygospodarować czas więc wybrałem się wreszcie z aparatem "pospacerować" na rowerze.
Pogoda wreszcie zaczęła dopisywać, więc od razu przyjemniej się jechało. W takim błogostanie rozmarzyłem się, że "jak by to było ciekawie, gdyby tak umieć naśladować głosy ptasie na tyle dobrze, żeby je przywoływać do siebie" :-)
No i nie minęło parę minut a jeszcze przed Młynkami, tuż za przejazdem kolejowym zerwały się przede mną dwa ptaki - takie duże wróble albo coś podobnego - i jeden z nich przeleciał parę cm od mojej dłoni. Aż poczułem pęd powietrza spod skrzydeł na moich palcach. Długo się zastanawiałem, czy nie chciał usiąść, ale za szybko jechałem i się nie udało? ;-)
No ale my tu gadu, gadu, a lato niepostrzeżenie mija - już zaczęły się pierwsze sianokosy, małe bociany już są duże a zboża całkiem żółte... Za szybko ucieka to lato :-(


Pogoda wreszcie zaczęła dopisywać, więc od razu przyjemniej się jechało. W takim błogostanie rozmarzyłem się, że "jak by to było ciekawie, gdyby tak umieć naśladować głosy ptasie na tyle dobrze, żeby je przywoływać do siebie" :-)
No i nie minęło parę minut a jeszcze przed Młynkami, tuż za przejazdem kolejowym zerwały się przede mną dwa ptaki - takie duże wróble albo coś podobnego - i jeden z nich przeleciał parę cm od mojej dłoni. Aż poczułem pęd powietrza spod skrzydeł na moich palcach. Długo się zastanawiałem, czy nie chciał usiąść, ale za szybko jechałem i się nie udało? ;-)
No ale my tu gadu, gadu, a lato niepostrzeżenie mija - już zaczęły się pierwsze sianokosy, małe bociany już są duże a zboża całkiem żółte... Za szybko ucieka to lato :-(

Powoli mija lato...© Magic

Zboże się pozłociło...© Magic
Skandia Maraton Bytów
Niedziela, 22 lipca 2012 Kategoria 50 - 100, Kaszuby, Maraton, Polska, Teren
Km: | 59.00 | Km teren: | 50.00 | Czas: | 02:32 | km/h: | 23.29 |
Pr. maks.: | 52.30 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 180180 (100%) | HRavg | 164( 91%) |
Kalorie: | 2981kcal | Podjazdy: | 778m | Sprzęt: Bielik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś pojechałem w maratonie w Bytowie. Po ostatnich tygodniach bez jeżdżenia myślałem, że może być ciężko, ale dałem radę i dojechałem do mety!
Trasa niezbyt trudna - trochę piachu, trochę błota, ale ogólnie do przejechania bez zatrzymań.
Już na 12 kilometrze pierwszy sygnał - "stan przedskurczowy" jak to nazwałem. Poczułem, że może mnie zaraz złapać, więc natychmiast nieco odpuściłem i jechałem już dalej nieco spokojniej. Brak jazdy dawał znać o sobie...
Na 20 kilometrze poczułem z kolei plecy i tak już do końca :-(
Ale dałem radę a to najważniejsze! :-)
Trasa niezbyt trudna - trochę piachu, trochę błota, ale ogólnie do przejechania bez zatrzymań.
Już na 12 kilometrze pierwszy sygnał - "stan przedskurczowy" jak to nazwałem. Poczułem, że może mnie zaraz złapać, więc natychmiast nieco odpuściłem i jechałem już dalej nieco spokojniej. Brak jazdy dawał znać o sobie...
Na 20 kilometrze poczułem z kolei plecy i tak już do końca :-(
Ale dałem radę a to najważniejsze! :-)
Króciutki rekonesans przed maratonem
Sobota, 21 lipca 2012 Kategoria < 25, Kociewie, Okolice Tczewa, Polska
Km: | 11.69 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 00:35 | km/h: | 20.04 |
Pr. maks.: | 44.00 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 162m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Test roweru przed jutrzejszym maratonem w Bytowie.
Tak rzadko ostatnio jeżdżę, że jutro jadę jedynie dla przyjemności ;-)
Po drodze spotkałem dawnych znajomych z bikestats'a: Asię, Wieśka i Marka - po raz pierwszy poza bikestats'em :-)

Tak rzadko ostatnio jeżdżę, że jutro jadę jedynie dla przyjemności ;-)
Po drodze spotkałem dawnych znajomych z bikestats'a: Asię, Wieśka i Marka - po raz pierwszy poza bikestats'em :-)

Przystanek przed Rokitkami© Magic
W poszukiwaniu śladów trąby...
Niedziela, 15 lipca 2012 Kategoria 50 - 100, Kociewie, Krajoznawczo, Okolice Tczewa, Polska, Teren
Km: | 68.70 | Km teren: | 44.00 | Czas: | 03:11 | km/h: | 21.58 |
Pr. maks.: | 46.20 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 157157 ( 87%) | HRavg | 132( 73%) |
Kalorie: | 2562kcal | Podjazdy: | 648m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano z przerażeniem oglądałem wiadomości z Borów Tucholskich. W końcu to całkiem niedaleko...
Jak już się zebrałem, zdecydowałem, że pojadę na działkę nieco wydłużoną drogą. Ruszyłem przez Śliwiny i dalej zielonym szlakiem pieszym w kierunku Pelplina.
Nieco się zawahałem w Waćmierku, ale śmiało pojechałem skrótem obok miejsca, gdzie przy drodze stoi wyglądający na bardzo wygodny fotel - na szczęście dziś był pusty :-) Zaraz za Waćmierkiem krótki postój fotograficzny na górce na której stoi krzyż. Bardzo kontrastuje z "fotelowym miejscem" kilkaset metrów wcześniej.

Nieco dalej, zaraz za lasem natrafiam na pierwszy "ślad trąby". Nie jest to oczywiście pozostałość po trąbie powietrznej z Borów Tucholskich, ale świadczy o tym, że i tu nieźle wiało...

Podobnych widoków widziałem jeszcze kilka po drodze. To lato nie ma litosci dla przyrody i ludzi...
Z Waćmierka jadę przez Waćmierz i później kieruję się na leśniczówkę Bukowiec. Wciąż zielonym pieszym szlakiem przejeżdżam kawałek lasu, aby po paru kilometrach skręcić na mostek na Wierzycy w okolicy Rajkowskiego Młyna.

Chwilę później natrafiam na bardzo fajnie ulokowane gniazdo, które na dłużej przyciąga moją uwagę. :-)

Z Klonówki kieruję się już do Turza. Jadę przez Rywałd, Szpęgawsk, naokoło Jeziora Zduńskiego i Boroszewo. Po dłuższej przerwie w Turzu, tuż przed zachodem wyruszam do Tczewa. Teraz dużo szybciej, aby zdążyć przed zmrokiem. Udaje mi się jeszcze jedynie sfotografować zachód nad jeziorami lubiszewskimi.

Jak już się zebrałem, zdecydowałem, że pojadę na działkę nieco wydłużoną drogą. Ruszyłem przez Śliwiny i dalej zielonym szlakiem pieszym w kierunku Pelplina.
Nieco się zawahałem w Waćmierku, ale śmiało pojechałem skrótem obok miejsca, gdzie przy drodze stoi wyglądający na bardzo wygodny fotel - na szczęście dziś był pusty :-) Zaraz za Waćmierkiem krótki postój fotograficzny na górce na której stoi krzyż. Bardzo kontrastuje z "fotelowym miejscem" kilkaset metrów wcześniej.

Krzyż koło Waćmierka© Magic
Nieco dalej, zaraz za lasem natrafiam na pierwszy "ślad trąby". Nie jest to oczywiście pozostałość po trąbie powietrznej z Borów Tucholskich, ale świadczy o tym, że i tu nieźle wiało...

"Ślad trąby"© Magic
Podobnych widoków widziałem jeszcze kilka po drodze. To lato nie ma litosci dla przyrody i ludzi...
Z Waćmierka jadę przez Waćmierz i później kieruję się na leśniczówkę Bukowiec. Wciąż zielonym pieszym szlakiem przejeżdżam kawałek lasu, aby po paru kilometrach skręcić na mostek na Wierzycy w okolicy Rajkowskiego Młyna.

Mostek na Wierzycy© Magic
Chwilę później natrafiam na bardzo fajnie ulokowane gniazdo, które na dłużej przyciąga moją uwagę. :-)

Dwa maluchy© Magic
Z Klonówki kieruję się już do Turza. Jadę przez Rywałd, Szpęgawsk, naokoło Jeziora Zduńskiego i Boroszewo. Po dłuższej przerwie w Turzu, tuż przed zachodem wyruszam do Tczewa. Teraz dużo szybciej, aby zdążyć przed zmrokiem. Udaje mi się jeszcze jedynie sfotografować zachód nad jeziorami lubiszewskimi.

Zachód nad Lubiszewem© Magic
Z Beatą nad Perełkę i Siecino
Niedziela, 8 lipca 2012 Kategoria < 25, Krajoznawczo, Pojezierze Drawskie, Polska, Złocieniec
Km: | 24.61 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 01:43 | km/h: | 14.34 |
Pr. maks.: | 41.80 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | 147147 ( 81%) | HRavg | 106( 58%) |
Kalorie: | 909kcal | Podjazdy: | 166m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wycieczka rowerowa z Beatą nad Perełkę i Siecino.
Powrót ścieżką rowerową.



Powrót ścieżką rowerową.

Nad Perełką© Magic

Taplanie w Siecinie - ciepła woda!© Magic

Nad Drawą w Złocieńcu© Magic
Tczew - Turze - Tczew
Czwartek, 5 lipca 2012 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Tczewa, Polska, Teren
Km: | 32.71 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 01:19 | km/h: | 24.84 |
Pr. maks.: | 42.30 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | 158158 ( 87%) | HRavg | 140( 77%) |
Kalorie: | 1177kcal | Podjazdy: | 283m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Chciałem porobić nieco zdjęć. Skończyło się wożeniem plecaka tam i z powrotem :-(
W jedną stronę słońce i upał. W drugą wilgoć i mgła...
Przejazd do Turza standardową trasą. Powrót przez Małżewko i Stanisławie.
W jedną stronę słońce i upał. W drugą wilgoć i mgła...
Przejazd do Turza standardową trasą. Powrót przez Małżewko i Stanisławie.
Ponownie Turze
Wtorek, 3 lipca 2012 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Krajoznawczo, Okolice Tczewa, Polska, Teren
Km: | 32.30 | Km teren: | 14.00 | Czas: | 01:22 | km/h: | 23.63 |
Pr. maks.: | 42.20 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | 163163 ( 90%) | HRavg | 132( 73%) |
Kalorie: | 1086kcal | Podjazdy: | 277m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wreszcie uzupełniłem zaległości! :-)
Jeszcze tylko parę zdjęć i będzie całkiem OK :-)
Jeszcze tylko parę zdjęć i będzie całkiem OK :-)
Powrót na "starą" rundkę
Poniedziałek, 2 lipca 2012 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Krajoznawczo, Okolice Tczewa, Polska, Teren
Km: | 33.80 | Km teren: | 22.80 | Czas: | 01:20 | km/h: | 25.35 |
Pr. maks.: | 49.10 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | 165165 ( 91%) | HRavg | 144( 80%) |
Kalorie: | 1232kcal | Podjazdy: | 322m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dłuższa rundka przed finałem
Niedziela, 1 lipca 2012 Kategoria 50 - 100, Kociewie, Krajoznawczo, Okolice Tczewa, Polska, Teren
Km: | 53.70 | Km teren: | 41.70 | Czas: | 02:29 | km/h: | 21.62 |
Pr. maks.: | 44.60 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | 167167 ( 92%) | HRavg | 138( 76%) |
Kalorie: | 2189kcal | Podjazdy: | 467m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przejazd przez Turze, Boroszewo, Ciecholewy, Szpęgawsk. Dłuższa rundka.
Ponieważ czerwiec był mizerny rowerowo zdecydowałem, że w lipcu przejadę 1000 km - zobaczymy na ile uda mi się ten plan zrealizować... Pierwszy dzień lipca OK! :-)
Ponieważ czerwiec był mizerny rowerowo zdecydowałem, że w lipcu przejadę 1000 km - zobaczymy na ile uda mi się ten plan zrealizować... Pierwszy dzień lipca OK! :-)