Wpisy archiwalne w kategorii
Kanał Augustowski
Dystans całkowity: | 15.19 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 04:41 |
Średnia prędkość: | 3.24 km/h |
Suma kalorii: | 1081 kcal |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 15.19 km i 4h 41m |
Więcej statystyk |
Kanał Augustowski
Sobota, 10 sierpnia 2013 Kategoria Kajak, Krajoznawczo, Mazury, Polska, Kanał Augustowski
Km: | 15.19 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:41 | km/h: | 3.24 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1081kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kajak | Aktywność: Wioślarstwo |
Mieliśmy zostać na spływie do niedzieli, ale z jednej strony coś nam "śmierdziało" z pogodą i tymi ciągle krążącymi dookoła burzami a z drugiej chcieliśmy wykorzystać niedzielę na objazd po Kaszubach ze znajomymi, którzy ich jeszcze nie poznali. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że dziś kończymy nasz spływ.
Rano wstaliśmy zadowoleni, że nie pada, po mocnej burzy, która straszyła nad nami długo w nocy. Na szczęście nie trafiło w nasze domki. :-)
Po śniadaniu wodujemy kajaki i płyniemy w kierunku najbliższej śluzy na Kanale Augustowskim.
Przed śluzą chwile wątpliwości: "Jak to będzie?", "A jak nas zaleje?". No ale ostatecznie decydujemy się wpłynąć i przeżywamy pierwsze zalewanie śluzy. Wrażenie jest całkiem ciekawe - trzeba się dobrze ustawić, żeby woda do kajaka się nie lała.
Zaraz za śluzą zatrzymujemy się na chwilę na poranną kawkę w Mikaszówce.
Po kawie przepływamy drugą śluzę (Mikaszówka). Obie śluzy są bardzo ładnie odnowione. Tu też dotarły fundusze europejskie. Aż miło przez nie płynąć.
Chwilę później wpływamy na jezioro Mikaszewo. Jezioro położone jest fantastycznie. Dookoła lasy, woda przezroczysta, dno piaszczyste. Jest to ostatni tak czysty odcinek na naszym szlaku. Gdyby ktoś planował odpoczynek nad jeziorem, to wydaje mi się, że tu może być idealne miejsce. Polecam!
Po przepłynięciu jeziora wracamy na wody Kanału. Tu już nie jest ona przejrzysta... Przepływamy jeszcze dwie śluzy: Perkuć i Paniewo. Te są w gorszym stanie. Paniewo jest jedyną śluzą podwójną. Jest też w niej najciekawiej - trzeba się mocno pilnować przed zalaniem i nawet jak się kajak obroni przed wodą, to na pewno mu się nie uda przed pianą :-)
Już przed ostatnią śluzą robi się ciemno a na horyzoncie wręcz czarno. Udaje nam się jednak bez deszczu dopłynąć do śluzy Gorczyca, gdzie przed śluzą schodzimy na ląd.
Godzinę po wyjściu z kajaków przyjeżdża po nas transport i kolejną godzinę później jesteśmy ponownie w Wigrach, gdzie pakujemy się do naszego samochodu.
Ledwo wsiedliśmy do niego po zapakowaniu, a nadeszło oberwanie chmury. W Suwałkach rzeki płynęły ulicami. Spływ udało nam się zakończyć "just-in-time" :-)
/1419631
Rano wstaliśmy zadowoleni, że nie pada, po mocnej burzy, która straszyła nad nami długo w nocy. Na szczęście nie trafiło w nasze domki. :-)
Smaczne śniadanko po burzliwej nocy© Magic
Gospodarz na włościach© Magic
Mazurska kabina natryskowa© Magic
Stare ale jare :-)© Magic
Po śniadaniu wodujemy kajaki i płyniemy w kierunku najbliższej śluzy na Kanale Augustowskim.
Ruszamy dalej - tu jeszcze Czarna Hańcza© Magic
Pierwsza śluza na naszym szlaku - Sosnówek© Magic
Przed śluzą chwile wątpliwości: "Jak to będzie?", "A jak nas zaleje?". No ale ostatecznie decydujemy się wpłynąć i przeżywamy pierwsze zalewanie śluzy. Wrażenie jest całkiem ciekawe - trzeba się dobrze ustawić, żeby woda do kajaka się nie lała.
No i nas zalewają© Magic
Zaraz za śluzą zatrzymujemy się na chwilę na poranną kawkę w Mikaszówce.
Drugie śniadanko "U Mamy" w Mikaszówce© Magic
Kaczki też by coś przegryzły© Magic
Po kawie przepływamy drugą śluzę (Mikaszówka). Obie śluzy są bardzo ładnie odnowione. Tu też dotarły fundusze europejskie. Aż miło przez nie płynąć.
Chwilę później wpływamy na jezioro Mikaszewo. Jezioro położone jest fantastycznie. Dookoła lasy, woda przezroczysta, dno piaszczyste. Jest to ostatni tak czysty odcinek na naszym szlaku. Gdyby ktoś planował odpoczynek nad jeziorem, to wydaje mi się, że tu może być idealne miejsce. Polecam!
Końcówka jeziora Mikaszewo - ostatnie tak czyste na naszym szlaku© Magic
Po przepłynięciu jeziora wracamy na wody Kanału. Tu już nie jest ona przejrzysta... Przepływamy jeszcze dwie śluzy: Perkuć i Paniewo. Te są w gorszym stanie. Paniewo jest jedyną śluzą podwójną. Jest też w niej najciekawiej - trzeba się mocno pilnować przed zalaniem i nawet jak się kajak obroni przed wodą, to na pewno mu się nie uda przed pianą :-)
Śluza Paniewo - jedyna podwójna na szlaku© Magic
Już przed ostatnią śluzą robi się ciemno a na horyzoncie wręcz czarno. Udaje nam się jednak bez deszczu dopłynąć do śluzy Gorczyca, gdzie przed śluzą schodzimy na ląd.
Dopływamy do Płaskiej© Magic
Ostatnie jezioro (Orle) - robi się ciemno od chmur© Magic
Godzinę po wyjściu z kajaków przyjeżdża po nas transport i kolejną godzinę później jesteśmy ponownie w Wigrach, gdzie pakujemy się do naszego samochodu.
Ledwo wsiedliśmy do niego po zapakowaniu, a nadeszło oberwanie chmury. W Suwałkach rzeki płynęły ulicami. Spływ udało nam się zakończyć "just-in-time" :-)
/1419631