Wpisy archiwalne w kategorii
nocą
Dystans całkowity: | 116.46 km (w terenie 85.00 km; 72.99%) |
Czas w ruchu: | 06:07 |
Średnia prędkość: | 19.04 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.90 km/h |
Suma podjazdów: | 993 m |
Maks. tętno maksymalne: | 170 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 162 (90 %) |
Suma kalorii: | 6601 kcal |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 29.11 km i 1h 31m |
Więcej statystyk |
Nowy Rok nocą!
Czwartek, 1 stycznia 2015 Kategoria < 25, Kociewie, nocą, Okolice Turza, Polska, Teren, Zima
Km: | 18.29 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 01:13 | km/h: | 15.03 |
Pr. maks.: | 33.10 | Temperatura: | 2.0°C | HRmax: | 137137 ( 76%) | HRavg | 162( 90%) |
Kalorie: | 1088kcal | Podjazdy: | 85m | Sprzęt: Bielik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy raz w Nowym Roku i pierwszy raz z nową
lampką. Trochę wiało i duże błoto po stopniałym w nocy śniegu, ale w
sumie OK. Przed Wędkowymi dzik wyszedł przede mną na drogę, taki całkiem
spory, wysokości prawie roweru, ale subtelny dźwięk mojego hamulca na
szczęście go spłoszył. Mówią, że jaki pierwszy dzień w roku taka cała
reszta - czy to znaczy, że codziennie będę spotykał dziki czy też, że
codziennie będę miał ciekawe spotkania? :-)
Strasznie ubłociłem rower - fajniej było przed odwilżą...
No a lampka rządzi! :-)
Lampka daje radę! © Magic
Wędkowy nocą © Magic
I na koniec takie małe postanowienia na ten Nowy Rok:
1. Chciałbym w tym roku mieć przejechane tyle samo na koniec listopada, co przez cały 2014.
2. Chciałbym zrobić zdecydowanie więcej fajnych zdjęć.
No to do działa... tzn. do dzieła :-)
No i Szczęśliwego Nowego wszystkim rowerzystom! Mocnych wiatrów, zawsze w plecy ;-)
Strasznie ubłociłem rower - fajniej było przed odwilżą...
No a lampka rządzi! :-)
Lampka daje radę! © Magic
Wędkowy nocą © Magic
I na koniec takie małe postanowienia na ten Nowy Rok:
1. Chciałbym w tym roku mieć przejechane tyle samo na koniec listopada, co przez cały 2014.
2. Chciałbym zrobić zdecydowanie więcej fajnych zdjęć.
No to do działa... tzn. do dzieła :-)
No i Szczęśliwego Nowego wszystkim rowerzystom! Mocnych wiatrów, zawsze w plecy ;-)
Pół dniem, pół nocą
Czwartek, 24 października 2013 Kategoria 25 - 50, GK STG, Kociewie, nocą, Okolice Turza, Polska, Spręż :-), Teren
Km: | 33.16 | Km teren: | 24.00 | Czas: | 01:26 | km/h: | 23.13 |
Pr. maks.: | 46.90 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | 170170 ( 94%) | HRavg | 149( 82%) |
Kalorie: | 1630kcal | Podjazdy: | 288m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wieczorna ustawka z GK STG.
Większość trasy za "jasnego", ale powrót już nocą. Lampkę muszę zdecydowanie wzmocnić...
Po drodze spotkanie z małą sarenką koło Szpęgawska.
/1419631
Większość trasy za "jasnego", ale powrót już nocą. Lampkę muszę zdecydowanie wzmocnić...
Po drodze spotkanie z małą sarenką koło Szpęgawska.
/1419631
Nocny objazd trasy maratonu z GK STG
Czwartek, 27 czerwca 2013 Kategoria 25 - 50, GK STG, Kociewie, nocą, Okolice Turza, Polska, Spręż :-), Teren
Km: | 32.50 | Km teren: | 30.00 | Czas: | 01:51 | km/h: | 17.57 |
Pr. maks.: | 39.20 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 2498kcal | Podjazdy: | 315m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Byłoby całkiem fajnie gdyby nie moja lampka, która pod koniec nic nie oświetlała... Ciężko było jechać w krzakach ;-)
/1419631
/1419631
Księżyc w złocistej poświacie
Poniedziałek, 19 listopada 2012 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Tczewa, Polska, Teren, nocą
Km: | 32.51 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 01:37 | km/h: | 20.11 |
Pr. maks.: | 39.90 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | 161161 ( 89%) | HRavg | 134( 74%) |
Kalorie: | 1385kcal | Podjazdy: | 305m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy raz w tym roku wybrałem się na rower nocą. Przejazd znaną trasą na budowę, więc bez specjalnych niespodzianek... no może oprócz tego, że najpierw lampka mi ciągle opadała, jak poprawiałem śrubka wpadła mi w ciemnościach w trawę (przy tej okazji zauważyłem, że liście na ziemi są już przymarznięte) ale ją po chwili znalazłem, potem było coraz ciemniej, bo się okazało, że baterie długo nieużywane nie są w stanie już dłużej świecić no i na koniec całkiem zgasło. Na szczęście było to już na powrotnej drodze oświetloną ścieżką :-)
Ale "nie ma tego złego"! Dzięki słabo świecącej lampce mogłem dużo lepiej poobserwować księżyc w złocistej poświacie, minąłem Wielki Wóz, który jechał akurat w przeciwnym kierunku i pozastanawiałem się jak to jest, że "za młodu" ciężko było na niebie wypatrzeć jakiekolwiek ruchome punkty, a teraz właściwie gdzie się nie spojrzy tam coś leci... Świat się zmienia.
Dziś po drodze też się zmieniało - najpierw miasto, potem ciemny las, za chwilę mroczne i mgliste horrory a na koniec przejrzyste niebo. W sumie naprawdę przyjemnie. :-)
Ale "nie ma tego złego"! Dzięki słabo świecącej lampce mogłem dużo lepiej poobserwować księżyc w złocistej poświacie, minąłem Wielki Wóz, który jechał akurat w przeciwnym kierunku i pozastanawiałem się jak to jest, że "za młodu" ciężko było na niebie wypatrzeć jakiekolwiek ruchome punkty, a teraz właściwie gdzie się nie spojrzy tam coś leci... Świat się zmienia.
Dziś po drodze też się zmieniało - najpierw miasto, potem ciemny las, za chwilę mroczne i mgliste horrory a na koniec przejrzyste niebo. W sumie naprawdę przyjemnie. :-)