Wpisy archiwalne w kategorii
Polska
Dystans całkowity: | 6790.17 km (w terenie 4376.12 km; 64.45%) |
Czas w ruchu: | 380:02 |
Średnia prędkość: | 17.87 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.90 km/h |
Suma podjazdów: | 58609 m |
Maks. tętno maksymalne: | 218 (121 %) |
Maks. tętno średnie: | 178 (98 %) |
Suma kalorii: | 358405 kcal |
Liczba aktywności: | 175 |
Średnio na aktywność: | 38.80 km i 2h 10m |
Więcej statystyk |
Zimowa inauguracja
Niedziela, 27 stycznia 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Tczewa, Polska, Teren
Km: | 32.78 | Km teren: | 32.78 | Czas: | 02:18 | km/h: | 14.25 |
Pr. maks.: | 32.00 | Temperatura: | -8.0°C | HRmax: | 173173 ( 96%) | HRavg | 150( 83%) |
Kalorie: | 2294kcal | Podjazdy: | 293m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wreszcie udało mi się zainaugurować sezon!
Pomiędzy malowaniem a montażem balustrady i innymi równie zajmującymi zajęciami wreszcie chwila na rower. Jadę oczywiście w kierunku budowy, która na szczęście jest już na ukończeniu, więc wkrótce będę miał dużo więcej czasu na przejażdżki.
Sceneria zimowa, ale jedzie się całkiem przyzwoicie. Większość leśnych dróg przejeżdżam spokojnie dzięki samochodom, które wcześniej rozjeździły trasy.
Problemy mam dopiero na ścieżce rowerowej, którą wracam do Tczewa. Ponieważ jest wydeptana przez pieszych jedzie się nią gorzej niż kocimi łbami w lecie... Mam na tym odcinku poważny kryzys, ale dojeżdżam bez problemów do domu.
Sezon rozpoczęty!
/1419631
Pomiędzy malowaniem a montażem balustrady i innymi równie zajmującymi zajęciami wreszcie chwila na rower. Jadę oczywiście w kierunku budowy, która na szczęście jest już na ukończeniu, więc wkrótce będę miał dużo więcej czasu na przejażdżki.
Sceneria zimowa, ale jedzie się całkiem przyzwoicie. Większość leśnych dróg przejeżdżam spokojnie dzięki samochodom, które wcześniej rozjeździły trasy.
Zimowa jazda© Magic
W oczekiwaniu na wiosnę© Magic
Problemy mam dopiero na ścieżce rowerowej, którą wracam do Tczewa. Ponieważ jest wydeptana przez pieszych jedzie się nią gorzej niż kocimi łbami w lecie... Mam na tym odcinku poważny kryzys, ale dojeżdżam bez problemów do domu.
Zimowa sceneria© Magic
Sezon rozpoczęty!
/1419631
Świąteczne zrzucanie kalorii i test prezentu
Wtorek, 25 grudnia 2012 Kategoria < 25, Pojezierze Drawskie, Polska, Teren, Złocieniec
Km: | 10.77 | Km teren: | 10.47 | Czas: | 00:58 | km/h: | 11.14 |
Pr. maks.: | 30.30 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | 185185 (102%) | HRavg | 147( 81%) |
Kalorie: | 943kcal | Podjazdy: | 150m | Sprzęt: Rower taty | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wykorzystuję krótką świąteczną przerwę aby choć chwilę pojeździć i przetestować prezent znaleziony pod choinką - nowy kask!
Pogoda z zimowej w zeszłym tygodniu zmieniła się na niemal wiosenną - temperatura 7 stopni, śniegu coraz mniej, zero wiatru.
Zaczynam w kierunku, gdzie za dziecka spędzałem mnóstwo czasu - park i jeden z niewielu w okolicach "torów saneczkowych". :-)
Zjeżdżam z górki i jadę wzdłuż jeziorek Rakowo - jeden z najbardziej pamiętanych krajorbrazów "z dawnych lat".
Objeżdżam jeziorka i wjeżdżam do lasu drogą w kierunku Kańska. Tu jedzie się najgorzej - dużo zlodowaciałego śniegu i muszę trzymać się samego brzegu drogi. Z Kańska wracam do domu drogą przez łąki - kolejne miejsce z dzieciństwa: tu wiosną i latem biegałem po łakach, jesienią chodziłem na grzyby, zimą jeździłem na łyżwach no i tu dowiedziałem się, że zmrożonych łyżew nie należy dotykać językiem ;-)
Nowy kask - prezent choinkowy© Magic
Pogoda z zimowej w zeszłym tygodniu zmieniła się na niemal wiosenną - temperatura 7 stopni, śniegu coraz mniej, zero wiatru.
Zaczynam w kierunku, gdzie za dziecka spędzałem mnóstwo czasu - park i jeden z niewielu w okolicach "torów saneczkowych". :-)
Ławeczka nad zjazdem© Magic
Zjeżdżam z górki i jadę wzdłuż jeziorek Rakowo - jeden z najbardziej pamiętanych krajorbrazów "z dawnych lat".
Panorama Złocieńca nad jeziorem Rakowo© Magic
Objeżdżam jeziorka i wjeżdżam do lasu drogą w kierunku Kańska. Tu jedzie się najgorzej - dużo zlodowaciałego śniegu i muszę trzymać się samego brzegu drogi. Z Kańska wracam do domu drogą przez łąki - kolejne miejsce z dzieciństwa: tu wiosną i latem biegałem po łakach, jesienią chodziłem na grzyby, zimą jeździłem na łyżwach no i tu dowiedziałem się, że zmrożonych łyżew nie należy dotykać językiem ;-)
Na łąkach© Magic
Poligon drawski
Sobota, 1 grudnia 2012 Kategoria < 25, Krajoznawczo, Pojezierze Drawskie, Polska, Teren
Km: | 22.80 | Km teren: | 19.00 | Czas: | 01:39 | km/h: | 13.82 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | 170170 ( 94%) | HRavg | 136( 75%) |
Kalorie: | 1549kcal | Podjazdy: | 260m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
W odwiedzinach u czołgów© Magic
Korzystając z możliwości wjazdu na teren poligonu (dzięki koledze posiadającemu przepustkę) wybraliśmy się pojeździć trochę po tym dziewiczym terenie.
Droga na poligonie drawskim - jak w każdym innym lesie© Magic
Las jak las - na poligonie taki sam jak wszędzie - więc po kilkudziesięciu minutach błądzenia i grząźnięcia w piachach i błotach poligonu kierujemy się w dużo ciekawsze miejsca.
Najpierw słyszymy w oddali strzały. Nieco się tym przestraszyłem, no ale skoro nas tu wpuścili, to chyba nie po to, żeby zestrzelić :-) Jedziemy więc dalej i wreszcie są!
Widzę cię!© Magic
Podjeżdżamy do grupki pozostawionych w polu czołgów. Mimo, że są w stanie dość zaawansowanego rozkładu, to i tak wyglądają interesująco. Niestety w międzyczasie zaczyna padać dość gęsty śnieg, więc szybko musimy wracać. Robimy, jedynie krótki rekonesans, parę zdjęć i jedziemy z powrotem.
Lufa się jeszcze trzyma© Magic
Księżyc w złocistej poświacie
Poniedziałek, 19 listopada 2012 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Tczewa, Polska, Teren, nocą
Km: | 32.51 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 01:37 | km/h: | 20.11 |
Pr. maks.: | 39.90 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | 161161 ( 89%) | HRavg | 134( 74%) |
Kalorie: | 1385kcal | Podjazdy: | 305m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy raz w tym roku wybrałem się na rower nocą. Przejazd znaną trasą na budowę, więc bez specjalnych niespodzianek... no może oprócz tego, że najpierw lampka mi ciągle opadała, jak poprawiałem śrubka wpadła mi w ciemnościach w trawę (przy tej okazji zauważyłem, że liście na ziemi są już przymarznięte) ale ją po chwili znalazłem, potem było coraz ciemniej, bo się okazało, że baterie długo nieużywane nie są w stanie już dłużej świecić no i na koniec całkiem zgasło. Na szczęście było to już na powrotnej drodze oświetloną ścieżką :-)
Ale "nie ma tego złego"! Dzięki słabo świecącej lampce mogłem dużo lepiej poobserwować księżyc w złocistej poświacie, minąłem Wielki Wóz, który jechał akurat w przeciwnym kierunku i pozastanawiałem się jak to jest, że "za młodu" ciężko było na niebie wypatrzeć jakiekolwiek ruchome punkty, a teraz właściwie gdzie się nie spojrzy tam coś leci... Świat się zmienia.
Dziś po drodze też się zmieniało - najpierw miasto, potem ciemny las, za chwilę mroczne i mgliste horrory a na koniec przejrzyste niebo. W sumie naprawdę przyjemnie. :-)
Ale "nie ma tego złego"! Dzięki słabo świecącej lampce mogłem dużo lepiej poobserwować księżyc w złocistej poświacie, minąłem Wielki Wóz, który jechał akurat w przeciwnym kierunku i pozastanawiałem się jak to jest, że "za młodu" ciężko było na niebie wypatrzeć jakiekolwiek ruchome punkty, a teraz właściwie gdzie się nie spojrzy tam coś leci... Świat się zmienia.
Dziś po drodze też się zmieniało - najpierw miasto, potem ciemny las, za chwilę mroczne i mgliste horrory a na koniec przejrzyste niebo. W sumie naprawdę przyjemnie. :-)
Szaro, buro i ponuro...
Niedziela, 18 listopada 2012 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Polska, Teren
Km: | 45.76 | Km teren: | 47.00 | Czas: | 02:20 | km/h: | 19.61 |
Pr. maks.: | 48.60 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | 169169 ( 93%) | HRavg | 149( 82%) |
Kalorie: | 2200kcal | Podjazdy: | 504m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Oj długo się zbierałem, długo...
Ale wreszcie się zebrałem i jak już pojechałem, to, pomimo pogody, całkiem sympatycznie było. Przejechałem się starymi szlakami do i wokół Jeziora Zduńskiego z małymi "nowościami" na trasie.
Ale wreszcie się zebrałem i jak już pojechałem, to, pomimo pogody, całkiem sympatycznie było. Przejechałem się starymi szlakami do i wokół Jeziora Zduńskiego z małymi "nowościami" na trasie.
Pajtuny i okolice
Niedziela, 11 listopada 2012 Kategoria < 25, 25 - 50, Krajoznawczo, Mazury, Pajtuny, Polska, Teren
Km: | 26.43 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 01:51 | km/h: | 14.29 |
Pr. maks.: | 41.20 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | 180180 (100%) | HRavg | 130( 72%) |
Kalorie: | 1502kcal | Podjazdy: | 275m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tym razem udało mi się nieco więcej pojeździć. Przed śniadaniem zrobiłem 17-kilometrowe kółeczko nowymi szlakami i drogami a później drugie w towarzystwie kawalerii powiązane z salwą armatnią z okazji Dnia Niepodległosci.
Przygotowanie do salwy© Magic
Bieg Niepodległości 2012
Sobota, 10 listopada 2012 Kategoria < 25, Mazury, Pajtuny, Polska, Teren
Km: | 7.51 | Km teren: | 7.51 | Czas: | 00:53 | km/h: | 8.50 |
Pr. maks.: | 26.30 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | 172172 ( 95%) | HRavg | 134( 74%) |
Kalorie: | 984kcal | Podjazdy: | 86m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótka przejażdżka w ramach konnego Biegu Niepodległości 2012 (ja na rowerze).
W tym dniu robiłem za operatora kamery zamiast jeździć rowerem...
W tym dniu robiłem za operatora kamery zamiast jeździć rowerem...
Wyjazd z Pajtuńskiego Młyna© Magic
Jesienne błoto
Niedziela, 4 listopada 2012 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Krajoznawczo, Polska, Teren
Km: | 34.75 | Km teren: | 24.00 | Czas: | 02:38 | km/h: | 13.20 |
Pr. maks.: | 39.90 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | 160160 ( 88%) | HRavg | 131( 72%) |
Kalorie: | 1943kcal | Podjazdy: | 400m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Słońce nieco się przebiło przez chmury, więc zdecydowałem się wyruszyć na nieco dłuższą wycieczkę.
Nie spodziewałem się, że na drogach jest tyle błota... Na dodatek przed Mirowem dotarłem do końca drogi ;-) no i musiałem przedzierać się polami. Jakoś się udało i później już było dużo przyjemniej.
Jesień już zrobiła swoje i niewiele pozostało z kolorowych liści, drzew i pól. Pozostały brązy i szaroście - i tak już do wiosny...
Nie spodziewałem się, że na drogach jest tyle błota... Na dodatek przed Mirowem dotarłem do końca drogi ;-) no i musiałem przedzierać się polami. Jakoś się udało i później już było dużo przyjemniej.
Jesień już zrobiła swoje i niewiele pozostało z kolorowych liści, drzew i pól. Pozostały brązy i szaroście - i tak już do wiosny...
Widok pól pod Mirowem© Magic
Leśna droga za Cząstkowem© Magic
Jesienne drogi© Magic
Jezioro Przywidzkie© Magic
Liściaste szlaki© Magic
Przejazd do Turza
Czwartek, 1 listopada 2012 Kategoria < 25, Kociewie, Okolice Tczewa, Polska, Teren
Km: | 19.43 | Km teren: | 14.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 19.43 |
Pr. maks.: | 33.80 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | 158158 ( 87%) | HRavg | 138( 76%) |
Kalorie: | 842kcal | Podjazdy: | 210m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z rana było słonecznie, ale później zrobiło się szaro i chłodno...
Jesienna zaduma
Niedziela, 28 października 2012 Kategoria 50 - 100, Kociewie, Okolice Tczewa, Polska, Teren
Km: | 53.97 | Km teren: | 43.00 | Czas: | 02:56 | km/h: | 18.40 |
Pr. maks.: | 38.80 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | 161161 ( 89%) | HRavg | 133( 73%) |
Kalorie: | 2271kcal | Podjazdy: | 576m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wreszcie pogoda dopisała i mogłem nieco dłużej pojeździć w słońcu.
Wygląda na to, że to już ostatnie chwile złotej jesieni...
Wygląda na to, że to już ostatnie chwile złotej jesieni...
Jesień w pełni© Magic
Okolice Turza© Magic
To ten, co mi robi zdjęcia!© Magic
Ledwo minęła 16.00 a tu już zachód :-(© Magic