Wpisy archiwalne w kategorii
25 - 50
Dystans całkowity: | 3535.58 km (w terenie 2302.43 km; 65.12%) |
Czas w ruchu: | 193:21 |
Średnia prędkość: | 18.29 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.90 km/h |
Suma podjazdów: | 31423 m |
Maks. tętno maksymalne: | 218 (121 %) |
Maks. tętno średnie: | 158 (87 %) |
Suma kalorii: | 178256 kcal |
Liczba aktywności: | 101 |
Średnio na aktywność: | 35.01 km i 1h 54m |
Więcej statystyk |
Nocny objazd trasy maratonu z GK STG
Czwartek, 27 czerwca 2013 Kategoria 25 - 50, GK STG, Kociewie, nocą, Okolice Turza, Polska, Spręż :-), Teren
Km: | 32.50 | Km teren: | 30.00 | Czas: | 01:51 | km/h: | 17.57 |
Pr. maks.: | 39.20 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 2498kcal | Podjazdy: | 315m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Byłoby całkiem fajnie gdyby nie moja lampka, która pod koniec nic nie oświetlała... Ciężko było jechać w krzakach ;-)
/1419631
/1419631
Urodzinowa przejażdżka - zdejmowanie oznaczeń trasy
Poniedziałek, 24 czerwca 2013 Kategoria 25 - 50, GK STG, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: | 33.11 | Km teren: | 28.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 16.55 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 2431kcal | Podjazdy: | 246m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z kolegami z GK STG zdejmowaliśmy oznaczenia trasy sobotniego maratonu.
/1419631
/1419631
Kociewie Szlakiem - maraton MTB
Sobota, 22 czerwca 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Maraton, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: | 26.00 | Km teren: | 26.00 | Czas: | 01:14 | km/h: | 21.08 |
Pr. maks.: | 43.20 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1871kcal | Podjazdy: | 324m | Sprzęt: Bielik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwszy w tym roku (i chyba jedyny) maraton MTB z moim udziałem.
Z rana bolała mnie głowa, później skwar jak w środku lata - warunki nie dla mnie. Dodatkowo brak regularnych treningów wyraźnie daje się we znaki...
No ale nic - pojechałem całkiem przyzwoicie, z roweru zszedłem tylko raz w korku na starcie. Potem już śmigałem pod górkę, z górki, przez lasy, pola i mostki nad Zduńskim.
Impreza super!
/1419631
Z rana bolała mnie głowa, później skwar jak w środku lata - warunki nie dla mnie. Dodatkowo brak regularnych treningów wyraźnie daje się we znaki...
No ale nic - pojechałem całkiem przyzwoicie, z roweru zszedłem tylko raz w korku na starcie. Potem już śmigałem pod górkę, z górki, przez lasy, pola i mostki nad Zduńskim.
Impreza super!
Przed startem© Magic
Start w tumanach kurzu© Magic
Wreszcie meta!© Magic
Się nieco zmęczyłem :-)© Magic
/1419631
Robal, żmija i Anioł Stróż :-)
Wtorek, 18 czerwca 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Spręż :-)
Km: | 40.80 | Km teren: | 40.00 | Czas: | 02:07 | km/h: | 19.28 |
Pr. maks.: | 47.20 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | 170170 ( 94%) | HRavg | 146( 81%) |
Kalorie: | 2280kcal | Podjazdy: | 387m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wybrałem się na ostatni trening przed maratonem. Chciałem pomknąć z grupką z GK STG, dojechałem więc do trasy maratonu i czekam. Wyliczyłem sobie, że pewnie za parę minut się zjawią, ale chłopaki tak kręcili, że ledwo zdjąłem kask a już w pośpiechu musiałem go zakładać.
Zdążyliśmy tylko wymienić parę zdań (dokładnie 2 lub 3) i już byli z 30 m przede mną. Próbowałem się jakoś trzymać za nimi, później w zasięgu wzroku i udało mi się to przez niecałe 2 km - później odjechali mi jak Ferrari sprzed sklepu :-)
Cóż, dalej mknąłem sam. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie łańcuch, który mi się tak zakleszczył koło Jeziora Zduńskiego, że walczyłem z nim jakieś 15 min... :-(
Po tej przygodzie motywacja mi nieco opadła, ale jechałem dalej. Po drugiej stronie Zduńskiego zauważyłem dwóch kolarzy z Tczewa - myślałem, że może ktoś znajomy, ale nie - chłopaki podjechali też objechać trasę maratonu. Byli szybsi ode mnie, ale częściej się zatrzymywali, więc tak objechaliśmy resztę trasy raz ja z przodu raz oni.
Na końcu wspólnego objazdu zatrzymałem się nieco i tak czekając na peleton przechadzałem się tam i z powrotem. I tu zdarzyła się dość intrygująca rzecz. W pewnym momencie zauważyłem kątem oka jakby jakiś mały, brązowy, podłużny robal siedział mi na rzęsie. Tak mnie to zaniepokoiło, że przystanąłem, żeby go strząsnąć a mój wzrok padł na ziemię. Robal jakby zniknął (wcale go nie strząsnąłem) ale za to spostrzegłem tuż przede mną pod nogami ładną brązową żmiję... Byłem na tyle zmęczony, że nawet nie podskoczyłem (co normalnie pewnie bym zrobił) a żmija majestatycznie spełzła z drogi i schowała się w krzakach.
Nie jestem fanatykiem religijnym, ale czasem zdarzają się w moim życiu takie rzeczy po których tylko mogę podziękować "Szefowi na górze" - gdyby nie ten robaczek (którego może nawet nie było "w realu"), to z dużym prawdopodobieństwem dałbym dziś jeden krok więcej...
Ale widać mam tu jeszcze coś do zrobienia - w sobotę maraton! :-)
/1419631
Zdążyliśmy tylko wymienić parę zdań (dokładnie 2 lub 3) i już byli z 30 m przede mną. Próbowałem się jakoś trzymać za nimi, później w zasięgu wzroku i udało mi się to przez niecałe 2 km - później odjechali mi jak Ferrari sprzed sklepu :-)
Cóż, dalej mknąłem sam. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie łańcuch, który mi się tak zakleszczył koło Jeziora Zduńskiego, że walczyłem z nim jakieś 15 min... :-(
Po tej przygodzie motywacja mi nieco opadła, ale jechałem dalej. Po drugiej stronie Zduńskiego zauważyłem dwóch kolarzy z Tczewa - myślałem, że może ktoś znajomy, ale nie - chłopaki podjechali też objechać trasę maratonu. Byli szybsi ode mnie, ale częściej się zatrzymywali, więc tak objechaliśmy resztę trasy raz ja z przodu raz oni.
Na końcu wspólnego objazdu zatrzymałem się nieco i tak czekając na peleton przechadzałem się tam i z powrotem. I tu zdarzyła się dość intrygująca rzecz. W pewnym momencie zauważyłem kątem oka jakby jakiś mały, brązowy, podłużny robal siedział mi na rzęsie. Tak mnie to zaniepokoiło, że przystanąłem, żeby go strząsnąć a mój wzrok padł na ziemię. Robal jakby zniknął (wcale go nie strząsnąłem) ale za to spostrzegłem tuż przede mną pod nogami ładną brązową żmiję... Byłem na tyle zmęczony, że nawet nie podskoczyłem (co normalnie pewnie bym zrobił) a żmija majestatycznie spełzła z drogi i schowała się w krzakach.
Nie jestem fanatykiem religijnym, ale czasem zdarzają się w moim życiu takie rzeczy po których tylko mogę podziękować "Szefowi na górze" - gdyby nie ten robaczek (którego może nawet nie było "w realu"), to z dużym prawdopodobieństwem dałbym dziś jeden krok więcej...
Ale widać mam tu jeszcze coś do zrobienia - w sobotę maraton! :-)
/1419631
Nowe mostki nad Zduńskim!
Środa, 12 czerwca 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: | 40.20 | Km teren: | 38.50 | Czas: | 02:09 | km/h: | 18.70 |
Pr. maks.: | 46.30 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | 175175 ( 97%) | HRavg | 155( 86%) |
Kalorie: | 2555kcal | Podjazdy: | 400m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wybrałem się na kolejny objazd trasy maratonu.
Wszystko było standardowo aż do Jeziora Zduńskiego, gdzie napotkałem wcześniej nie widziany mostek:
Wszystko wskazuje na to, że mogłem być pierwszym rowerzystą, który po nim przejechał :-)
No a na pewno byłem pierwszym, który przejechał po drugim mostku - ten mostek powstawał na moich oczach i przy moim niewielkim udziale. Budowali go organizatorzy maratonu z GK STG - było wesoło i bardzo szybko.
Chwilę później jechałem po mostku :-)
/1419631
Wszystko było standardowo aż do Jeziora Zduńskiego, gdzie napotkałem wcześniej nie widziany mostek:
Pierwszy mostek© Magic
Wszystko wskazuje na to, że mogłem być pierwszym rowerzystą, który po nim przejechał :-)
No a na pewno byłem pierwszym, który przejechał po drugim mostku - ten mostek powstawał na moich oczach i przy moim niewielkim udziale. Budowali go organizatorzy maratonu z GK STG - było wesoło i bardzo szybko.
Jak go postawimy?© Magic
Zróbmy tak© Magic
No i prawie koniec© Magic
Chwilę później jechałem po mostku :-)
/1419631
Wiosenny deszczyk
Wtorek, 21 maja 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: | 34.81 | Km teren: | 33.00 | Czas: | 01:42 | km/h: | 20.48 |
Pr. maks.: | 46.20 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | 165165 ( 91%) | HRavg | 144( 80%) |
Kalorie: | 1768kcal | Podjazdy: | 300m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rowerek przeszedł lifting - musiałem więc pojeździć!
Nowa linka przerzutki, nowy łańcuch i nowe pedały - jeździ się dużo lepiej!
Po drodze spotkałem Fruzię wracającą z objazdu trasy. Sam też objechałem dużą jej część - wreszcie bez przygód :-)
/1419631
Nowa linka przerzutki, nowy łańcuch i nowe pedały - jeździ się dużo lepiej!
Po drodze spotkałem Fruzię wracającą z objazdu trasy. Sam też objechałem dużą jej część - wreszcie bez przygód :-)
/1419631
Wieczorkiem do lasu
Piątek, 17 maja 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: | 25.71 | Km teren: | 21.00 | Czas: | 01:16 | km/h: | 20.30 |
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | 162162 ( 90%) | HRavg | 139( 77%) |
Kalorie: | 1242kcal | Podjazdy: | 234m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zrobiło się tak ciepło, że szkoda by było nie pojeździć wieczorkiem.
Tak więc małe kółeczko po kolacji się udało wykręcić.
Przed Boroszewem mogłem popodziwiać dzisiejszy zachód...
/1419631
Tak więc małe kółeczko po kolacji się udało wykręcić.
Przed Boroszewem mogłem popodziwiać dzisiejszy zachód...
Zachód koło Boroszewa© Magic
/1419631
Test Maxxis'ka
Środa, 15 maja 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: | 25.60 | Km teren: | 20.50 | Czas: | 01:10 | km/h: | 21.94 |
Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | 207207 (115%) | HRavg | 147( 81%) |
Kalorie: | 1203kcal | Podjazdy: | 225m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kółeczko po pracy w celu przetestowania nowej oponki Maxis Wormdrive.
Muszę przyznać, że jeździ się porównywalnie z poprzednimi moimi oponami, więc bardzo dobrze! :-)
Jechałem dość późno, więc zwierzyny wyległo całkiem sporo - w czterech miejscach zauważyłem sarny lub jelenie korzystające z ładnej wiosny.
/1419631
Muszę przyznać, że jeździ się porównywalnie z poprzednimi moimi oponami, więc bardzo dobrze! :-)
Jechałem dość późno, więc zwierzyny wyległo całkiem sporo - w czterech miejscach zauważyłem sarny lub jelenie korzystające z ładnej wiosny.
/1419631
Drugi rekonesans trasy maratonu
Niedziela, 28 kwietnia 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: | 44.00 | Km teren: | 44.00 | Czas: | 02:42 | km/h: | 16.30 |
Pr. maks.: | 41.40 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | 169169 ( 93%) | HRavg | 143( 79%) |
Kalorie: | 2455kcal | Podjazdy: | 454m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Korzystając z coraz lepszych warunków wybrałem się na drugą próbę trasy maratonu.
Tym razem z aparatem - trzeba uwiecznić kwitnącą powoli przyrodę.
Do Jeziora Zduńskiego dojeżdżam objeżdżając Wędkowy i przejeżdżając leśną zaporą na Motławie (bo tędy płynie Motława). Nad jeziorem wjeżdżam na trasę maratonu i przejeżdżam ją prawie całą.
W okolicach jeziora Jarmental mam problem z odnalezieniem trasy, ale po kilku próbach go znajduję i jadę dalej.
Ogólnie trasa ciekawa. Autorzy wynaleźli w lesie takie terenowe "hopki", jakich się nawet nie spodziewałem - jedzie się naprawdę ciekawym szlakiem. Jedyne, czego się obawiam, to mnóstwo gałezi w niektórych odcinkach - zdaje się, że leśnicy są właśnie w trakcie wiosennej wycinki. Oby ją zakończyli jak najszybciej i uprzątneli trasę.
Endomondo mi się wyłączyło w trakcie jazdy, więc są dwie trasy:
/1419631
/1419631
Tym razem z aparatem - trzeba uwiecznić kwitnącą powoli przyrodę.
Kruk i zając© Magic
Wiosna wreszcie się przebiła© Magic
Droga bez śniegu!© Magic
Do Jeziora Zduńskiego dojeżdżam objeżdżając Wędkowy i przejeżdżając leśną zaporą na Motławie (bo tędy płynie Motława). Nad jeziorem wjeżdżam na trasę maratonu i przejeżdżam ją prawie całą.
Trasa maratonu wzdłuż Jeziora Szpęgawskiego© Magic
Aż miło patrzeć :-)© Magic
W okolicach jeziora Jarmental mam problem z odnalezieniem trasy, ale po kilku próbach go znajduję i jadę dalej.
Pozostałości po filmowym Spychowie© Magic
Odpoczynek© Magic
Ogólnie trasa ciekawa. Autorzy wynaleźli w lesie takie terenowe "hopki", jakich się nawet nie spodziewałem - jedzie się naprawdę ciekawym szlakiem. Jedyne, czego się obawiam, to mnóstwo gałezi w niektórych odcinkach - zdaje się, że leśnicy są właśnie w trakcie wiosennej wycinki. Oby ją zakończyli jak najszybciej i uprzątneli trasę.
Endomondo mi się wyłączyło w trakcie jazdy, więc są dwie trasy:
/1419631
/1419631
Pierwszy rekonesans części trasy maratonu
Piątek, 26 kwietnia 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: | 31.02 | Km teren: | 31.00 | Czas: | 01:42 | km/h: | 18.25 |
Pr. maks.: | 44.80 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 172172 ( 95%) | HRavg | 148( 82%) |
Kalorie: | 1596kcal | Podjazdy: | 304m | Sprzęt: Tranquill | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zdecydowałem się przejechać częściowo trasę maratonu, który odbędzie się w czerwcu koło Jeziora Zduńskiego.
Strona z informacjami o maratonie.
Muszę przyznać, że trasa zacna - roweru nie oszczędza :-)
/1419631
Strona z informacjami o maratonie.
Muszę przyznać, że trasa zacna - roweru nie oszczędza :-)
/1419631