blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Magic.bikestats.pl

linki

Znów ten plecień (Jazda na budowie odc. II)

Wtorek, 17 kwietnia 2012 Kategoria 25 - 50, Okolice Tczewa, Teren
Km: 39.03 Km teren: 23.00 Czas: 01:50 km/h: 21.29
Pr. maks.: 47.90 Temperatura: 5.0°C HRmax: 159159 ( 88%) HRavg 134( 74%)
Kalorie: 1516kcal Podjazdy: 348m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Znów przejazd na budowę.
Wydawało się, że jest całkiem sympatycznie, ale już po paru minutach jazdy poczułem przeszywający chłód. Do tego wiał tak mocny i mrożący wiatr, że zdecydowałem, że wrócę samochodem.
Na szczęście w ciągu godziny wiatr się uspokoił i zrobiło się dużo milej - wróciłem więc rowerem i naprawdę było całkiem znośnie.
Nie mogę się doczekać prawdziwej wiosny...

Czas na "Jazdę na budowie" odc. II. p.t. "1 + 1 równa się... DUŻE 1!".
Background (tzn. tło akcji): Na budowie, wg umowy, miało być zainstalowane 16 kaloryferów, zostało zainstalowane 14. Jakoś udało mi się to zauważyć :-), więc łaskawie dostawili piętnasty kaloryfer. Więc drąże temat dalej:
Ja: Miało być 16 kaloryferów a jest 15 - dlaczego jednego brakuje?
Szef ekipy: Bo piętnasty kaloryfer jest duży i liczy się za dwa!
:-)
A życie toczy się dalej... CDN.

O zachodzie... © Magic


komentarze
Tu często bywa zgryz - wielu znajomych preferuje asfalt a ja zdecydowanie pola i łąki :)
Magic
- 07:28 sobota, 21 kwietnia 2012 | linkuj
Widząc takie trasy i niezłe tempo mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się na trasie lub nawet lepiej - uda się kiedyś zgadać na wspólną przejażdżkę (tyle że ja preferuję raczej bardziej niż mniej utwardzone drogi :)
ikov
- 20:42 piątek, 20 kwietnia 2012 | linkuj
Leje z tego Boba Budowniczego :)))) Zdjęcie piekne:))
Nefre
- 20:31 wtorek, 17 kwietnia 2012 | linkuj
Przepiękne zdjęcie. Zachwyciłem się.
Może po zakończeniu tej budoyw napiszesz książkę "Jak to na budowie". ;-)
marchos
- 20:26 wtorek, 17 kwietnia 2012 | linkuj
A wiesz? Też tak miałem dzisiaj, tylko bez wiatru. Jeździłem o zmierzchu i na początku było w porządku, ok. 3-4 stopni. Potem wjechałem do lasu i nagle zrobiło mi się zimno. Okazało się, że w lesie temperatura była sporo niższa. Musiałem się rozgrzewać na podjazdach.
Turysta
- 20:24 wtorek, 17 kwietnia 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dajaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Bielik 1662 km
Tranquill 11764 km
Penny - rower żony :-) 1425 km
Rower taty 1251 km
Inne rowery, taki np. Jaguar :-) 177 km
Trenażer 500 km
Ferrari 3169 km
Kajak 85 km

szukaj

archiwum