blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Magic.bikestats.pl

linki

Jar Reknicy i Przywidz - spacer rowerowy, a rower znów zastrajkował...

Sobota, 15 października 2011
Km: 32.70 Km teren: 27.00 Czas: 02:25 km/h: 13.53
Pr. maks.: 39.70 Temperatura: 8.0°C HRmax: 149149 ( 82%) HRavg 108( 60%)
Kalorie: 1260kcal Podjazdy: 361m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Plan był ambitny fotograficznie - obfotografować Jar Reknicy i okolice Przywidza.
Udało się go zrealizować jedynie częściowo, ale o tym za chwilę.
Wyruszyłem przed 11.00 z Łapina Kartuskiego - najpierw w kierunku Czapielska, a zaraz potem do Jaru Reknicy. W Czapielsku zafascynowała mnie wiekowa chata ze swoją "opiekunką".
Ja tu rządzę! © Magic

Z Czapielska ruszam w kierunku drogi Gdańsk-Kościerzyna i z tej drogi kawałeczek dalej skręcam w las w kierunku Jaru Reknicy. Jeszcze przed jarem wsłuchuję się w odgłosy ptaków krążących nad lasem - lata tu jakiś drapieżnik (myszołów?), ale nie mogę go wypatrzeć przez korony drzew (głównie buków). Po kilku minutach widzę po prawej stronie Reknicę i coraz wyraźniej zaznaczające się brzegi jaru. Zatrzymuję się na mostku nad rzeczką i spędzam tu kilkadziesiąt minut fotografując. Jest to, moim zdaniem, jedno z piękniejszych miejsc na Kaszubach - od kiedy je poznałem lubię tu wracać i każdy przejazd daje mi mnóstwo energii. Niestety nie mam przy sobie statywu i próbuję jakoś stabilnie ustawić aparat. Kombinuję na różne sposoby i w końcu znajduję rozwiązanie - za statyw zaczyna "robić" mój kask rowerowy. Muszę przyznać, że spisał się nieźle! :-)
Jar Reknicy © Magic

"Statyw" w Jarze Reknicy © Magic

Gdy już nacieszyłem swoje oczy i obiektyw widokami Jaru Reknicy jadę dalej w kierunku Marszewskiej Góry i Huty Dolnej. Mijam Jezioro Ząbrskie miłą bukową aleją, później nieco trudniejsze ścieżki przed Hutą. W Hucie zatrzymuję się na chwilę przy studni - charakterystycznym miejscu tej okolicy.
Studnia w Hucie Dolnej © Magic

Z Huty Dolnej kieruję się już do Przywidza - tam jestem umówiony na 14.00 na obiad w pierogarni w ośrodku jeździeckim Zielona Brama. Tutejsze pierogi są naprawdę znakomite! :)
Pierogarnia w Przywidzu © Magic

Po smacznym obiedzie planuję objechać jeszcze okolice Przywidza tak, żeby wrócić do Jaru Reknicy przed zachodem słońca. Jeżdżę nieco po Przywidzu, poznaję tutejszą Syrenkę (Zastanawia mnie, dlaczego jej niektóre "elementy" są dużo lepiej wypolerowane od innych? :-) Poza tym chyba ma implanty - świat się zmienia, kto to słyszał o takich rzeczach u syrenek?!...) i kieruję się na objazd Jeziora Przywidzkiego.
Syrenka w Przywidzu © Magic

Okazuje się, że droga wokół jeziora jest przyjemniejsza niż się spodziewałem - bez problemu można ją pokonać rowerem, a wzdłuż brzegu jest wiele przystanków, gdzie można się zatrzymać i odpocząć w ciszy lasu.
Jezioro Przywidzkie © Magic

Jezioro Przywidzkie © Magic

Jest kilkanaście minut po 16.00, objechałem już jezioro i kieruję się w kierunku szlaku po drugiej stronie Przywidza. Niestety, nie udało mi się daleko zajechać - jeszcze w Przywidzu pęka śruba przytrzymująca siodełko - ta sama, którą wymieniałem tydzień temu! Wszystko wskazuje, że śruby samochodowe są dużo słabsze niż rowerowe, a przez to ja niestety nie dojeżdżam na wyczekiwany zachód nad Reknicą. Zamiast tego muszę wzywać "posiłki" i gonić do Leroy Merlin'a kupić śrubę (no bo przecież nigdzie indziej jej nie dostanę w sobotę po 17.00), aby móc jutro pojeździć...


komentarze
Pięknie:))))
Nefre
- 20:21 środa, 19 października 2011 | linkuj
Fajna wycieczka a zdjęcia zachęcają do odwiedzenia tych miejsc i te pierogi ... narobiłeś mi apetytu :)
fruzia
- 20:55 niedziela, 16 października 2011 | linkuj
Będą, będą - jak zdążę, to jeszcze dziś.
Magic
- 18:09 niedziela, 16 października 2011 | linkuj
A fotki??
Nefre
- 09:48 niedziela, 16 października 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zogad
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Bielik 1662 km
Tranquill 11764 km
Penny - rower żony :-) 1425 km
Rower taty 1251 km
Inne rowery, taki np. Jaguar :-) 177 km
Trenażer 500 km
Ferrari 3169 km
Kajak 85 km

szukaj

archiwum