blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Magic.bikestats.pl

linki

Szlakiem ciekawych jeziorek i borów

Niedziela, 2 października 2011
Km: 141.50 Km teren: 53.00 Czas: 06:45 km/h: 20.96
Pr. maks.: 45.30 Temperatura: 16.0°C HRmax: 150150 ( 83%) HRavg 121( 67%)
Kalorie: 4436kcal Podjazdy: 815m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Miał być turystyczno-fotograficzny wyjazd z Adamem w okolice Człuchowa, ale Adamowi plany się pokrzyżowały i musiałem coś wymyśleć sam. W sumie, to tamte okolice są bardzo ciekawe, więc czemu nie. Popatrzyłem w rozkład PKP i wybrałem pociąg o największym zasięgu, czyli Tczew-Chojnice. Wstaję rano, a tu chłodno i mgła. No ale przecież muszę się nieco rozruszać po wczorajszym maratonie :-) Szybko się zebrałem i pędzę na pociąg. Zdążyłem! Po niecałych 2 godzinach jestem w Chojnicach, tu wciąż mgła i chłodno, a ja tylko w koszulce. Zimno było...
Rozgrzałem się już w Chojnicach - po paru minutach wyszło słońce, a na rynku spotkałem bardzo gorące panie ;-)
Pani na rynku w Chojnicach © Magic

Nieco poważniej muszę powiedzieć, że miasto zrobiło na mnie duże wrażenie - czysto, wiele budynków odnowionych, momentami poczułem się jak w Krakowie.
Jadę dalej w kierunku Jeziora Charzykowskiego. Mój cel: Park Narodowy Bory Tucholskie. Po niecałej godzinie od wyjścia z pociągu jestem w Charzykowych.
Jachty na Jeziorze Charzykowskim © Magic

Stąd jadę dalej w kierunku miejscowości o wdzięcznej nazwie Funka gdzie odbijam do Parku Narodowego. Kieruję się nad jeziora Małe i Wielkie Gacno. Nie wiem jak pierwsze, ale Wielkie Gacno jest jeziorem lobeliowym, co może mieć kluczowe znaczenie dla miłośników torfowisk. ;-)
Na brzegu Wielkiego Gacna zbudowano fantastyczny pomost w kształcie serca - nie mogę się powstrzymać i objeżdżam cały pomost rowerem (nie było zakazu!) a później chwilkę odpoczywam szukając rosiczek.
Wielkie Gacno - jezioro lobeliowe © Magic

Dalej jadę w kierunku Bachorza, a później Drzewicza.
Wejście do Parku Narodowego Bory Tucholskie © Magic

Po drodze mijam m.in. Krzyż Napoleoński oraz wiekowy 600-letni dąb Bartuś rosnący przy szlaku.
Krzyż Napoleoński © Magic

Droga w Borach Tucholskich © Magic

Park Narodowy Bory Tucholskie © Magic

Dąb Bartuś © Magic

Bartuś rośnie w bardzo malowniczym zakątku, blisko przesmyku pomiędzy dwoma jeziorami: Płęsno i Skrzynka. Woda tam jest bardzo czysta i widać mnóstwo ryb.
Jezioro Płęsno © Magic

Kawałek dalej o mało co nie najechałem na prawdziweczka rosnącego na środku drogi...
Grzybek na drodze © Magic

Parę kilometrów przed Drzewiczem mam bliskie spotkanie z jelenią rodziną. Przez drogę przebiega jeleń o przepięknym porożu, łania i 4-5 młodych. Spłoszyłem je pędząc rowerem po lesie. Gdybym tylko wiedział, że tam stoją, to może miałbym szanse je dłużej poobserwować, a tak zniknęły bardzo szybko pośród drzew.
Po godzinie 13.00 dojeżdżam do Drzewicza. Siadam na ławce nad Jeziorem Łąckim i tu dociera do mnie, że niestety nie uda mi się zrobić mojego ambitnego planu przejazdu przez Swornegacie i Laskę - najkrótszą drogą mam jeszcze ponad 100 km do Tczewa, a zachód słońca za nieco ponad 5 godzin. Kieruję się więc najkrótszą drogą do domu.
Jezioro Łąckie © Magic

Jadę teraz już szybciej, więcej asfaltem i rzadziej zatrzymuję się na sesje fotograficzne - parę zdjęć w Brusach i nad Jeziorem Skąpym a dłuższy postój jedynie w Borsku, gdzie nad Jeziorem Wdzydze jem "lokalnego" łososia na obiad.
Chata Kaszubska w Brusach © Magic

Kościół pw. Wszystkich Świętych w Brusach © Magic

Nad Jeziorem Skąpym © Magic

Jezioro Wdzydze © Magic

Nad Jeziorem Wdzydze niemal bez przerwy słychać było klangor żurawi. W ciągu całego dnia widziałem też wiele kluczy żurawi odlatujących już na zimę. Widać rzeczywiście lato się kończy na dobre :-(
Odlatują żurawie © Magic

Krajobraz koło Pałubina © Magic

Przelatujące żurawie zatrzymały mnie jeszcze na chwilkę w okolicach Pałubina, ale po tym krótkim postoju popędziłem już żwawo w kierunku Tczewa. I tak nie udało mi się zdążyć przed zmrokiem. Tu, na zakończenie dnia, zrobiłem jeszcze zdjęcie - żarcik.
Księżyc nad kominem © Magic


Ogólnie dzień spędzony baaaardzo pozytywnie! Motto dnia: Polska jest piękna. :-)


komentarze
Piękna wycieczka:)))
Nefre
- 22:42 piątek, 7 października 2011 | linkuj
Fajna, fajna - muszę tam koniecznie jeszcze pojeździć, bo tereny wyjątkowo rowerowe.
Magic
- 19:00 czwartek, 6 października 2011 | linkuj
Fajna wycieczka. Świetne zdjęcia!
Turysta
- 15:36 poniedziałek, 3 października 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dziki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Bielik 1662 km
Tranquill 11764 km
Penny - rower żony :-) 1425 km
Rower taty 1251 km
Inne rowery, taki np. Jaguar :-) 177 km
Trenażer 500 km
Ferrari 3169 km
Kajak 85 km

szukaj

archiwum