blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Magic.bikestats.pl

linki

Poranny spacerek przyrodniczy

Sobota, 5 kwietnia 2014 Kategoria < 25, Krajoznawczo, Polska, Teren, Warmia
Km: 16.34 Km teren: 15.80 Czas: 01:36 km/h: 10.21
Pr. maks.: 32.80 Temperatura: 0.0°C HRmax: 148148 ( 82%) HRavg 116( 64%)
Kalorie: 1269kcal Podjazdy: 277m Sprzęt: Inne rowery, taki np. Jaguar :-) Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejny weekend i kolejny wschód słońca :-) Tym razem na Warmii.
Wstaję jak zwykle z bólem serca - zamiast spać wyszukuję ciuchy rowerowe. Niby wszystko przygotowane, bo taki miałem plan, ale jakoś tak łóżko zachęca do powrotu... Dam radę, dam radę... No i dałem radę - wyrwałem się na zewnątrz a tam uuuuuu - mrozi aż miło!
Szybko wybieram rower (dziś będzie wynajęty) - mam nawet wybór - biorę przyzwoicie wyglądającego Authora i jadę dla rozgrzewki.
Jedzie się inaczej niż na moim, jakoś tak ciężej. Myślę jak by tu go nazwać i mam - Szatan! Tak! To jest prawdziwy Szatan ;-)
Ruszam żwawo w prawo, coś nie tak, jadę w lewo, też nie pasuje, więc znów w prawo... Miał być czerwony szlak a nie ma... Chciałem na wschód nad jezioro, ale już wiem, że nie zdążę, więc dojeżdżam do najbliższej łączki i tu rozbijam się na fotopostój. Mrozi mnie jak nie wiem, bo nie byłem przygotowany na ujemną temperaturę, ale za chwilę pokazuje się słońce i od razu jest lepiej.
W oczekiwaniu na słońce
W oczekiwaniu na słońce © Magic

Po wschodzie słońca ruszam dalej - chcę zrealizować swój plan i objechać jezioro Sarąg. Zanim dojechałem do jeziora zatrzymuję się jeszcze koło Guzowego Młyna.
Guzowy Młyn nad rzeką Młynówką
Guzowy Młyn nad rzeką Młynówką © Magic

Potem jadę jeszcze kawałek lasem, leśną drogą i pojawia się jezioro. Zatrzymuję się przy nim od południa, wschodu i północy, co widać na poniższych zdjęciach.
Jezioro Sarąg
Jezioro Sarąg © Magic

Jezioro Sarąg
Jezioro Sarąg © Magic

Poranny połów
Poranny połów © Magic

Jezioro z drugiej strony
Jezioro z drugiej strony © Magic

Cisza i spokój
Cisza i spokój © Magic

To straszne, że nawet w takich pięknych miejscach jest pełno śmieci...
Śmieci w lesie :-(
Śmieci w lesie :-( © Magic

Ale z drugiej strony przyroda rekompensuje te przykre "zjawiska".
Jest coraz bardziej zielono
Jest coraz bardziej zielono © Magic

Szatan dawał radę - wjechał wszędzie i nawet przerzutki działały od najmniejszej do największej - rzadkość w wynajmowanych rowerach :-)
A nie mówiłem, że Szatan!
A nie mówiłem, że Szatan! © Magic

Po drodze mijałem rzekę Pasłękę. Jakoś tak mi się skojarzyła z Pasłękiem, dawnym OSM Pasłęk i jego dobrymi serami :-)
Most na Pasłęce
Most na Pasłęce © Magic

Pasłęka
Pasłęka © Magic

Ruina nad jeziorem
Ruina nad jeziorem © Magic

Później chciałem przyspieszyć, żeby szybciej dotrzeć na śniadanie, ale zwierzaki mi nie pozwoliły - nie mogłem przy nich nie przystanąć...
Rudzik
Rudzik © Magic

I ja tu jestem
I ja tu jestem © Magic

Droga wzdłuż jeziora
Droga wzdłuż jeziora © Magic

Mostek w Guzowym Piecu
Mostek w Guzowym Piecu © Magic


komentarze
Jak widać ranne wstawanie popłaca, pyszne widoczki ;-)
Monica
- 19:54 środa, 9 kwietnia 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa azprz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Bielik 1662 km
Tranquill 11764 km
Penny - rower żony :-) 1425 km
Rower taty 1251 km
Inne rowery, taki np. Jaguar :-) 177 km
Trenażer 500 km
Ferrari 3169 km
Kajak 85 km

szukaj

archiwum