blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Magic.bikestats.pl

linki

Spotkanie po latach

Sobota, 22 lutego 2014 Kategoria 25 - 50, Krajoznawczo, Pojezierze Drawskie, Polska, Teren
Km: 45.06 Km teren: 13.00 Czas: 03:00 km/h: 15.02
Pr. maks.: 33.90 Temperatura: 6.0°C HRmax: 173173 ( 96%) HRavg 140( 77%)
Kalorie: 3382kcal Podjazdy: 248m Sprzęt: Rower taty Aktywność: Jazda na rowerze
Korzystając z wiosennej zimy udało nam się wreszcie zorganizować mini-ustawkę z Pawłem. Pawła nie widziałem od... kilkunastu lat? Kurna, nawet nie pamiętam... No dawno to było bardzo... Nieważne... Ważne, że się zgadaliśmy dzięki wszechobecnym "portalom społecznościowym" i okazało się, że mamy wspólne zainteresowania - rowery :-) Tak sobie więc podsyłaliśmy jakieś informacje od czasu do czasu aż wreszcie udało nam się zgrać na wspólną jazdę. A że Paweł mieszka w Bornem Sulinowie, to przy okazji wjechaliśmy na bardzo ciekawy historycznie teren.
Wycieczkę zaczęliśmy od podziwiania mapnika własnej roboty -  muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem myśli technicznej - całość kosztowała kilkanaście złotych, a działa dużo lepiej od wielu profesjonalnych i nietanich konstrukcji komercyjnych.

Mapnik made in Borne :-)
Mapnik made in Borne :-) © Magic

Po dokładnym zapoznaniu z konstrukcją mapnika pojechaliśmy dalej leśnymi drogami w kierunku Kłomina - dawnej bazy Armii Radzieckiej, przez długi czas całkowicie opuszczonej, a teraz powoli odżywającej.

Droga koło Bornego Sulinowa
Droga koło Bornego Sulinowa © Magic

Zanim dojechaliśmy do Kłomina, udało nam się zatrzymać jeszcze przy rezerwacie przyrody Diabelskie Pustacie, który słynie m.in. z chyba największych w Polsce wrzosowisk (niestety teraz nie kwitną :-) ).

Rezerwat przyrody Diabelskie Pustacie
Rezerwat przyrody Diabelskie Pustacie © Magic

Chwilę później nasza droga skrzyżowała się ze szlakiem stadka jeleni, które przebiegło tuż przed nami. Spotkanie to tak na nas podziałało, że aż się po raz kolejny zatrzymaliśmy i przy tej okazji zauważyliśmy duże stada ptaków przelatujące nad nami - była ogromna ilość kaczek lub gęsi i mniejsze stadko żurawi. Wyraźnie widać, że wiosna idzie!

Ślady jeleni, które przebiegły tuż przed nami
Ślady jeleni, które przebiegły tuż przed nami © Magic

Wiosna przybywa jak nic!
Wiosna przybywa jak nic! © Magic

Po tych przyrodniczych przystankach pojechaliśmy już bez dodatkowych postojów do Kłomina. Nie spieszyliśmy się za bardzo, bo tematów do rozmowy było mnóstwo.
Samo Kłomino zaskakuje już na wjeździe, a całość robi wrażenie... Byłby tu niezły plener filmowy.

W Kłominie dbają o bezpieczeństwo jak nigdzie ;-)
W Kłominie dbają o bezpieczeństwo jak nigdzie ;-) © Magic

Kłomino - opuszczone bloki
Kłomino - opuszczone bloki © Magic

Ja w Kłominie
Ja w Kłominie © Magic

Z Kłomina skierowaliśmy się do Nadarzyc. Jeszcze przed Nadarzycami przy drodze stały pomniki upamiętniające tutejszy niemiecki obóz jeniecki z czasów II Wojny Światowej. Nawet nie wiedziałem, że i tu był obóz. Więziony tu był m.in. Henryk Sucharski. Człowiek się uczy całe życie ;-)

Pomniki upamiętniające obóz jeniecki Oflag II D Gross-Born
Pomniki upamiętniające obóz jeniecki Oflag II D Gross-Born © Magic

Jadąc z Nadarzyc na północ droga prowadzi tuż obok Zalewów Nadarzyckich na rzece Piławie. Kilka lat temu miałem okazję spłynąć Piławą (z Bornego Sulinowa zresztą) i pamiętam, że zarówno rzeka jak i zalewy są bardzo malownicze. Mimo, że jest zima i tak robią one bardzo sympatyczne wrażenie.
No a my z Pawłem przy tej okazji zdążyliśmy omówić kilka kolejnych ważnych tematów :-)

Zalewy Nadarzyckie na rzece Piławie
Zalewy Nadarzyckie na rzece Piławie © Magic

Z Pawłem nad Zalewami
Z Pawłem nad Zalewami © Magic

Na koniec udaliśmy się w kierunku Łubowa, gdzie miałem wcześniej umówione spotkanie z "wozem technicznym" :-)



komentarze
Oooo Trafiłam tu szukając mapnika. W google grafika i pokazało mi m.in. Twoje zdjęcie.
Jak możesz to napisz mi co to jest za podstawa - czego użyłeś?

A Borne jest super -zwłaszcza teren poligonu okoneckiego.
emonika
- 08:46 niedziela, 21 września 2014 | linkuj
Ten opuszczony blok przypomina mi Call of Duty, albo zdjęcia z strefy wokół Czernobyla.
adas172002
- 21:23 czwartek, 27 lutego 2014 | linkuj
Fajne są takie spotkania po latach))
Nefre
- 23:16 środa, 26 lutego 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa sukce
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Bielik 1662 km
Tranquill 11764 km
Penny - rower żony :-) 1425 km
Rower taty 1251 km
Inne rowery, taki np. Jaguar :-) 177 km
Trenażer 500 km
Ferrari 3169 km
Kajak 85 km

szukaj

archiwum