blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Magic.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Okolice Turza

Dystans całkowity:2264.89 km (w terenie 1667.42 km; 73.62%)
Czas w ruchu:124:39
Średnia prędkość:18.17 km/h
Maksymalna prędkość:54.30 km/h
Suma podjazdów:20634 m
Maks. tętno maksymalne:218 (121 %)
Maks. tętno średnie:162 (90 %)
Suma kalorii:139203 kcal
Liczba aktywności:73
Średnio na aktywność:31.03 km i 1h 42m
Więcej statystyk

Błoto, błoto, błoto...

Sobota, 8 lutego 2014 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Tczewa, Okolice Turza, Polska, Zima
Km: 34.10 Km teren: 13.00 Czas: 01:49 km/h: 18.77
Pr. maks.: 43.00 Temperatura: 4.0°C HRmax: 172172 ( 95%) HRavg 147( 81%)
Kalorie: 1902kcal Podjazdy: 307m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Korzystając z całkiem przyzwoitej pogody wybrałem się na kolejną zimową przejażdżkę.
Tym razem po ostatnich sporych opadach śniegu przyszły roztopy no i niestety spowodowało to spore trudności w przedzieraniu się rowerem przez błoto pośniegowe no i wszechobecne błoto.
Większa część wycieczki to była walka z wodą w różnej postaci, ale udało się przejechać bez żadnej wywrotki. Jak było - widać poniżej.

Droga do Turza
Droga do Turza © Magic

Tak tu było tydzień wcześniej
Tak tu było tydzień wcześniej © Magic

Jezioro w Turzu
Jezioro w Turzu © Magic

Przed Tczewem
Przed Tczewem © Magic

Schody dla wprawionych :-)
Schody dla wprawionych :-) © Magic

Droga do Wędkowych - ciężko jechać
Droga do Wędkowych - ciężko jechać © Magic

Dużo śniegu na drogach

Sobota, 1 lutego 2014 Kategoria < 25, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren, Zima
Km: 18.41 Km teren: 18.41 Czas: 01:46 km/h: 10.42
Pr. maks.: 27.90 Temperatura: -2.0°C HRmax: 186186 (103%) HRavg 160( 88%)
Kalorie: 3369kcal Podjazdy: 181m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Śniegu w tygodniu nawiało mnóstwo na drogi i ciężko się jeździ...
Ale mimo tego wybrałem się na pierwszy w lutym rowerowo-konny spacerek.
Beata na szlaku
Beata na szlaku © Magic

...I pod słońce
...I pod słońce © Magic

Jedziemy dalej w kierunku Trzcińska
Jedziemy dalej w kierunku Trzcińska © Magic


"Samotny jeździec" © Magic

...I jeszcze jeden
...I jeszcze jeden © Magic

Droga do Turza
Droga do Turza © Magic

...I rower przy drodze
...I rower przy drodze © Magic


Rześko, oj rześko!

Sobota, 25 stycznia 2014 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren, Zima
Km: 32.01 Km teren: 32.01 Czas: 02:14 km/h: 14.33
Pr. maks.: 29.70 Temperatura: -15.0°C HRmax: 166166 ( 92%) HRavg 135( 75%)
Kalorie: 2424kcal Podjazdy: 336m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Podobnie jak tydzień temu korzystam z ładnej zimy i jadę porobić trochę fotek w terenie.
Niestety nie udało mi się pobić rekordu jeśli chodzi o przejazd w mrozie - do tej pory jest to -16 stopni. Dziś miało być -21, ale skończyło się na "zaledwie" -14 jak wyjeżdżałem do -16 gdy wróciłem do domu.
A jeździło się naprawdę przyzwoicie - grunt to dobre ciuchy. Muszę jeszcze tylko coś na głowę wymyślić, bo jak się spocę robi się chłodno. Ze stopami sobie poradziłem - założyłem górskie buty i było cieplutko :-)
Jedynie rower jakoś tak dziwnie trzeszczał... I przednia przerzutka strajkowała, ale przy odrobinie dobrej woli zaskakiwała jak trzeba.

Kulig
Kulig © Magic

Koń na
Koń na "pastwisku" © Magic

Droga za Boroszewem
Droga za Boroszewem © Magic

Przed Ciecholewami wpadłem w lesie na stadko saren przy drodze - były tak samo zaskoczone, że ktoś w takim mrozie się pojawił jak i ja, że je zobaczyłem.

Wiata koło Szpęgawska
Wiata koło Szpęgawska © Magic

Tak wygląda dziś rowerowy Szlak Joannitów
Tak wygląda dziś rowerowy Szlak Joannitów © Magic

A tak wygląda Jezioro Zduńskie
A tak wygląda Jezioro Zduńskie © Magic

Lód na jeziorze
Lód na jeziorze © Magic

Pola koło Małżewa
Pola koło Małżewa © Magic

Zapomniałem wcześniej dodać, ale to był pierwszy przejazd w tym roku z zimowymi oponami. W zasadzie nie poczułem większej różnicy - ani wcześniej ani teraz się nie wydzwoniłem - jest OK!
Zimowy rumak :-)
Zimowy rumak :-) © Magic

No i droga do Małżewa
No i droga do Małżewa © Magic

Spokojna fotograficzna zimowa niedziela

Niedziela, 19 stycznia 2014 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren, Zima
Km: 31.83 Km teren: 31.83 Czas: 02:10 km/h: 14.69
Pr. maks.: 28.60 Temperatura: -6.0°C HRmax: 160160 ( 88%) HRavg 135( 75%)
Kalorie: 2328kcal Podjazdy: 300m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Pogoda miała być taka jak wczoraj, ale wyraźnie z rana słońce się przedarło przez chmury. Skorzystałem więc z tej okazji i zdecydowałem się zrobić podobne kółeczko do wczorajszego. Tym razem z aparatem w celu zrobienia kilku fotek.
Niech fotki opowiedzą jak było...
Śnieżna mgławica :-)
Śnieżna mgławica :-) © Magic

Niedaleko od domu
Niedaleko od domu © Magic

Skrząca droga
Skrząca droga © Magic

To drzewo zawsze mnie intryguje
To drzewo zawsze mnie intryguje © Magic

Droga z Trzcińska do Ciecholew
Droga z Trzcińska do Ciecholew © Magic

Uzimiony gejzer :-)
Uzimiony gejzer :-) © Magic
PS. W tytule nie ma błędu :-)

Gil na szlaku
Gil na szlaku © Magic
Gile sobie nadleciały w momencie, gdy zatrzymałem się na kolejny fotostop. Były trzy samce i dwie samiczki. Poćwierkały sobie na drzewku, podjadły nieco i poleciały dalej.

Przed Jeziorem Zduńskim - nawet rower tu jechał! (A, to ja :-) )
Przed Jeziorem Zduńskim - nawet rower tu jechał! (A, to ja :-) ) © Magic
To był najgorszy odcinek - śnieg pokrywał bardzo nierówną tu kostkę brukową - rower ujeżdżał co chwilę na boki, ale jakoś dałem radę - prawdziwy terenowy trening :-)

Pogoda się popsuła nieco wcześniej, więc zdjęć już nie robiłem. Koło Zduńskiego spotkałem jeszcze dwa kuligi - jeden za samochodem, a drugi za traktorem.
Przed Małżewem kolejny trudny odcinek - wiatr nawiał zaspy na polnej drodze. Dwa razy musiałem zejść z roweru, bo się już nie dało jechać.

Patrzcie! Rower!!!

Sobota, 18 stycznia 2014 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren, Zima
Km: 26.98 Km teren: 26.98 Czas: 01:50 km/h: 14.72
Pr. maks.: 26.70 Temperatura: -3.0°C HRmax: 167167 ( 92%) HRavg 140( 77%)
Kalorie: 1869kcal Podjazdy: 274m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Po ostatnim wichurzastym weekendzie spadło nieco śniegu i zrobiło się zimowo - jak na zimę przystało. Udaje mi się więc wybrać wreszcie, w połowie stycznia, na pierwszą prawdziwie zimową przejażdżkę.
Ponieważ wiatr, wyjątkowo, jest wschodni ruszam dziś w kierunku przeciwnym niż zwykle. Jadę najpierw przez Boroszewo w kierunku Trzcińska. W Boroszewie zauważa mnie grupka młodzieży - słyszę tylko zdziwiony okrzyk "Patrzcie! Rower!" i już robi mi się wesoło :-)
Droga jest cała zaśnieżona, ale szczęśliwie śnieg jest ujeżdżony i nie jest śliski - cały czas trzyma minus, więc nie było jeszcze okazji, żeby wytworzyła się szklaneczka na wierzchu. Zatrzymuję się na chwilę przy stajni w Siwiałce.
Do Trzcińska jadę naokoło koło Jeziorka Żygowickiego. W lesie wciąż da się jechać bez większych problemów, ale trzeba być ostrożnym.
Zima w lesie
Zima w lesie © Magic

Nadajnik w Trzcińsku
Nadajnik w Trzcińsku © Magic

Z Trzcińska kieruję się nad Jezioro Zduńskie okrążając nieco Ciecholewy. Momentami (szczególnie na odcinkach, gdzie były wcześniej błotniste koleiny) jest ciężko, ale udaje mi się przejechać bez żadnej gleby :-)
Nad Jeziorem Zduńskim
Nad Jeziorem Zduńskim © Magic

Od jeziora jadę przez Wędkowy i Małżewo. Po drodze zauważam jedną sarnę i niemal ląduję w śniegu na polu przed Małżewem, ale szczęśliwie ratuję się rękoma. Dalej już z górki drogą, która co prawda asfalt ma pod śniegiem, ale źle nie jest.

Weekendowa przejażdżka

Niedziela, 12 stycznia 2014 Kategoria Teren, Polska, Okolice Turza, Kociewie, 25 - 50
Km: 28.11 Km teren: 23.00 Czas: 01:27 km/h: 19.39
Pr. maks.: 42.40 Temperatura: 7.0°C HRmax: 169169 ( 93%) HRavg 145( 80%)
Kalorie: 1456kcal Podjazdy: 311m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze

Witamy rok 2014!

Środa, 1 stycznia 2014 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: 26.41 Km teren: 0.00 Czas: 01:25 km/h: 18.64
Pr. maks.: 38.30 Temperatura: 2.0°C HRmax: 158158 ( 87%) HRavg 138( 76%)
Kalorie: 1463kcal Podjazdy: 261m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Na początku: Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!

Nowy Rok zaczynam na rowerze. Pogoda zdecydowanie nie zachęca (bardzo pochmurno), ale na zewnątrz okazuje się, że w lesie jest całkiem przyjemnie. Jadę trasę podobną do wczorajszej, ale nieco skróconą.
Już zaraz za Małżewem zauważam w lesie po lewej dwa jelenie, które tylko obserwują jak przejeżdżam. Chwilę później mijam bryczkę, którą kilka osób wybrało się świętować Nowy Rok.
Nad Jeziorem Zduńskim zatrzymuję się na chwilę, żeby zobaczyć jak tu jest o tej porze roku. Nie dość, że pogoda nie sprzyja, to jeszcze w okolicy cały las jest przerzedzony. Na pocieszenie widać już rosnące posadzone młode buki.
Nad Jeziorem Zduńskim
Nad Jeziorem Zduńskim © Magic

Jadę dalej, jak już pisałem w lesie jest całkiem przyjemnie. Mijam kilka osób - wyraźnie wszystkim humory dopisują w Nowym Roku - wszyscy uśmiechnięci i zadowoleni, że to już 2014 :-)
Mam po drodze problemy z telefonem, który nie widzi sygnału GPS, ale po restarcie wszystko wraca do normy. Zatrzymuję się jeszcze przy oznakowaniu trasy imprezy na orientację, która niedawno się tu odbyła. Szkoda, że nie wiedziałem...

Tu była jakaś impreza na orientację
Tu była jakaś impreza na orientację © Magic

No i na koniec moje cele na 2014: przede wszystkim chciałbym przejechać więcej niż w 2013.
Poza tym dużo ciekawych zdjęć z wyjazdów :-)

Pożegnanie roku 2013

Wtorek, 31 grudnia 2013 Kategoria 25 - 50, Kociewie, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: 33.70 Km teren: 29.00 Czas: 01:47 km/h: 18.90
Pr. maks.: 41.80 Temperatura: 3.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 4291kcal Podjazdy: 368m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Udaje mi się wygospodarować dwie godzinki na rowerowe pożegnanie roku. Korzystając z tej okazji jadę nieco przedłużoną standardowa traskę wokół Jeziora Zduńskiego. Ziemia jest fragmentami zmrożona i trzeba uważać na "lodowiska".
Pożegnanie starego roku 2013
Pożegnanie starego roku 2013 © Magic
Po drodze napotykam kilka myszołowów i jedną łanię. Ludzi nie ma - szykują się pewnie do Sylwestra.
Za Zduńskim zatrzymuję się na chwilę przy mostku zbudowanym w czerwcu przed Kociewie Szlakiem - fajnie, że wreszcie pojawił się maraton MTB w okolicy. A wszystko dzięki GK STG. :-)

Mostek nad Zduńskim
Mostek nad Zduńskim © Magic
Rok 2013 rowerowo był dla mnie średniawy - pierwsze półrocze zdecydowanie stracone, ale od lipca zacząłem dość przyzwoicie nadrabiać zaległości. Mam dużą nadzieję, że w 2014 będzie lepiej.

Z GK STG na kawę do Tczewa

Niedziela, 24 listopada 2013 Kategoria 50 - 100, GK STG, Kociewie, Okolice Tczewa, Okolice Turza, Polska, Spręż :-), Teren
Km: 53.80 Km teren: 43.00 Czas: 02:31 km/h: 21.38
Pr. maks.: 47.90 Temperatura: 5.0°C HRmax: 171171 ( 95%) HRavg 145( 80%)
Kalorie: 2519kcal Podjazdy: 536m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Tym razem udało mi się dołączyć do ustawki GK STG. Grupa wybierała się na kawę do Tczewa :-)
Pogoda z rana była całkiem przyzwoita, niestety w trakcie przejazdu zaczęło trochę padać. Tempo dość mocne i byłem bardzo miło zaskoczony, że udało mi się za nimi jako tako nadążać. Po raz pierwszy od długiego czasu średnia ponad 20 kmh.
Koffee brejk w McDonald'sie w Tczewie © Magic

Powinni dokupić stojaki :-) © Magic

/1419631

Bielik, stokrotki, ślepa droga, awaria i 3000 km :-)

Sobota, 23 listopada 2013 Kategoria 50 - 100, Kociewie, Krajoznawczo, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: 58.80 Km teren: 54.50 Czas: 03:26 km/h: 17.13
Pr. maks.: 39.70 Temperatura: 7.0°C HRmax: 159159 ( 88%) HRavg 129( 71%)
Kalorie: 3132kcal Podjazdy: 539m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Chodził mi po głowie wyjazd do Wdzydz, ale, że to nieco daleko o tej porze roku terenem a zbyt wcześnie nie mogłem wyjechać pojechałem w kierunku Borówna i dalej gdzie szlaki poniosą.
Początek dobrze znaną, często jeżdżoną trasą do Trzcińska. Z Trzcińska dalej czerwonym szlakiem pieszym w kierunku Borówna. Za Obozinem spotkała mnie niespodzianka - na horyzoncie pojawił się duży ptak. Dopiero jak nieco zmienił kierunek lotu zauważyłem jego biały ogon - bielik! To był drugi bielik spotkany przeze mnie w okolicy. Pierwszy jakieś 3-4 lata temu w Rokitkach.
Poleciał sobie w kierunku Godziszewa tak szybko, że nie zdążyłem zrobić zdjęcia...
Za Obozinem © Magic

W lesie za Obozinem nieco się pozmieniało od mojej ostatniej wizyty - leśnicy zrobili porządki koło wielkiego głazu leżącego przy szlaku, opustoszał dom stojący obok i chyba nieco zmieniony został przebieg szlaku.
Pomnik przyrody © Magic

Dom w lesie za Obozinem © Magic

Nie wszędzie leśnikom udało się po sobie odpowiednio posprzątać - tu blokada drogi. Chyba nawet quad jej nie sforsuje :-)
Leśna blokada © Magic

Tuż przed Borównem zatrzymuję się na chwilę przy dawnym, opuszczonym cmentarzu żydowskim. Rozumiem, że nie musimy jakoś specjalnie dbać o opuszczone cmentarze, ale dlaczego są one niszczone... Nie rozumiem...
Dawny cmentarz żydowski w koło Borówna © Magic

Jezioro Wielkie Borówno © Magic

Z Borówna jadę kolejnym szlakiem w kierunku miejscowości Pogódki. Tędy jeszcze nigdy nie jechałem, a droga jest naprawdę miła.
Wierzyca koło Czarnocina © Magic

Przed Pogódkami czas się kończy i muszę powoli zawracać w kierunku domu.
W Kleszczewie zaskakuje mnie widok stokrotek kwitnących jakby to był środek wiosny.
Stokrotki w listopadzie © Magic

W Krągu "łapię" niebieski szlak pieszy i nim kieruję się na wschód. Choć w kilku miejscach droga jest zniszczona przez prace leśne i tak jedzie się nim całkiem ciekawie - większość lasem.
Ciekawy dom - Krąg © Magic

Ostatecznie muszę zjechać ze szlaku i dojechać do Trzcińska. I tu zaczynają się przygody: najpierw wjeżdżam w leśną drogę, która kończy się bez ostrzeżenia. Jakoś sobie radzę i polem docieram do kolejnej drogi. Parę km później przy tablicy "Trzcińsk" łamie mi się śruba przy siodełku... Awaria! Na szczęście jestem przygotowany na taką okoliczność - wyciągam drugą śrubę, prrzykręcam siodełko i jadę dalej. Teraz już bez przygód do domu.
/1419631

kategorie bloga

Moje rowery

Bielik 1662 km
Tranquill 11764 km
Penny - rower żony :-) 1425 km
Rower taty 1251 km
Inne rowery, taki np. Jaguar :-) 177 km
Trenażer 500 km
Ferrari 3169 km
Kajak 85 km

szukaj

archiwum