blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Magic.bikestats.pl

linki

Bociany, czajki, skowronki i... dąb!

Sobota, 22 marca 2014 Kategoria 50 - 100, Kociewie, Krajoznawczo, Okolice Tczewa, Polska, Teren, Żuławy
Km: 77.38 Km teren: 40.00 Czas: 03:55 km/h: 19.76
Pr. maks.: 43.20 Temperatura: 10.0°C HRmax: 162162 ( 90%) HRavg 133( 73%)
Kalorie: 3969kcal Podjazdy: 486m Sprzęt: Bielik Aktywność: Jazda na rowerze
Po obejrzeniu skoków w Planicy wyjeżdżam na planowane 3-godzinne kółeczko: do dębu i może nieco dalej. Zobaczymy.
Na pewno chciałbym odnaleźć drogę do dębu, koło którego przejeżdżałem już pewnie ponad sto razy od kiedy wybudowali autostradę i który za każdym razem fascynuje mnie swoimi kształtami...
Na początek objeżdżam jezioro Damaszka i kieruję się do Szczerbięcina. I już tutaj napotykam krajobraz, którego się nie spodziewałem...
Krajobraz przed Szczerbięcinem
Krajobraz przed Szczerbięcinem © Magic

Po drodze przelatują przede mną dwa duże ptaki - wydaje mi się, że były to pierwsze bociany widziane przeze mnie w tym roku, ale nie jestem  tego na 100% pewien - leciały nieco za daleko i mogłem je pomylić z żurawiami...

Dalej kieruję się na Żelisławki - miejsce, gdzie obecnie zaczyna się parę km ścieżki rowerowej zbudowanej na dawnym nasypie kolejowym. Jadę asfaltem, ale też skracam sobie nieco drogę skręcając przed Sobowidzem w las. Chwilę później dojeżdżam do Żelisławek i ścieżki. Kiedyś jeździł tędy pociąg na trasie Pszczółki-Sobowidz-Skarszewy-Kościerzyna. Dziś jest tylko kawałeczek ścieżki Pszczółki-Żelisławki, ale mam nadzieję, że kiedyś będzie można rowerem śmignąć dużo dalej - to by była atrakcja dla rowerzystów!

Początek ścieżki rowerowej w Żelisławkach
Początek ścieżki rowerowej w Żelisławkach © Magic

W drugą stronę na razie ciężko byłoby jechać
W drugą stronę na razie ciężko byłoby jechać © Magic

Jadę dalej drogą wśród pól aż dojeżdżam do miejscowości Ulkowy. Wjeżdżając tu widzę już z daleka główny cel mojej dzisiejszej podróży - okazały dąb. Tylko jak do niego dojechać? Jest jakieś 500 m przede mną, ale żeby do niego dojechać muszę zrobić 3 km polną drogą.
Ulkowy - przed autostradą widzę już cel mojej wyprawy
Ulkowy - przed autostradą widzę już cel mojej wyprawy © Magic

No i dotarłem - to ten dąb tak mnie intrygował przez lata aż wreszcie jestem. Korzystam z okazji i robię długi foto-stop przyrodniczy. :-)
Dąb, który chodził mi od lat po głowie :-)
Dąb, który chodził mi od lat po głowie :-) © Magic

Dąb na odludziu
Dąb na odludziu © Magic

Widok spod dębu
Widok spod dębu © Magic

I tu również widok spod dębu :-)
I tu również widok spod dębu :-) © Magic

Spojrzenie na dąb, na pożegnanie
Spojrzenie na dąb, na pożegnanie © Magic

Po zakończeniu sesji przy dębie chcę dotrzeć jak najkrótszą drogą do Łęgowa, a że skracam aż za bardzo, to kończy się to przedzieraniem brzegiem zabronowanego pola oraz łąką. Ciężko tu jechać ale jakoś daję radę przedrzeć się do polnej drogi za przystankiem przy autostradzie. Ten odcinek umilają mi skowronki śpiewające nade mną - kolejny znak, że wiosna przyszła :-)
Przedzieram się przez pole
Przedzieram się przez pole © Magic

Kwiatki na polu
Kwiatki na polu © Magic

Nieco błądzę po Łęgowie, aż wreszcie udaje mi się wyjechać na żuławskie równiny - krajobraz jest tu zupełnie inny niż parę kilometrów wcześniej - równina, równina, równina...
Panorama za Cieplewem - krajobraz się znacznie zmienił
Panorama za Cieplewem - krajobraz się znacznie zmienił © Magic

Od Łęgowa kieruję się do miejscowości Grabiny-Zameczek - tak mi się wymyśliło, więc tak jadę, a że nie zmieszczę się w trzech planowanych godzinach - trudno, trzeba korzystać z pogody - miało padać, a nie pada a wręcz pogoda zachęca do dalszej jazdy.
Jadę parę minut za traktorem jadącym do pracy na polu, później samotnie (tzn. w towarzystwie czajek szalejących na polu) drogą z płyt aż dojeżdżam do Kłodawy płynącej tędy w kierunku Motławy.
Tu napotykam widok jak na zdjęciu poniżej... załamka... Ktoś tu musiał ciężarówką przyjechać, żeby tyle śmieci zwieźć. Zupełnie czegoś takiego nie rozumiem i w żaden sposób nie potrafię wytłumaczyć, ale jak walczyć z takimi śmieciarzami? Jak to możliwe, że stać kogoś na budowę domu, a nie stać na zapłacenie za wywóz śmieci???
Tak dbamy o naszą piękną przyrodę... :-(
Tak dbamy o naszą piękną przyrodę... :-( © Magic

Na szczęście widoki poprawiają mi nastrój. Nie wszędzie (jeszcze) jest śmietnisko...
Droga wzdłuż Kłodawy
Droga wzdłuż Kłodawy © Magic

Chwilę później znów załamujący widok... Przecież te znaki jakaś firma musiała wymieniać... I też trafiły na pole...
Tu ktoś chyba zgubił drogę... Tylko znaki zostały
Tu ktoś chyba zgubił drogę... Tylko znaki zostały © Magic

Później, na szczęście, już nie było podobnych śmietnisk i spokojniej dojechałem do drugiego celu mojej wycieczki.
Stopień wodny przy ujściu Kłodawy do Motławy
Stopień wodny przy ujściu Kłodawy do Motławy © Magic

Pozostałości po zamku, który kiedyś tu stał nie wyglądają imponująco. No ale wciąż coś tu stoi i jest szansa, że może pojawi się kiedyś ktoś, kto przywróci temu miejscu dawną świetność.
Dwór obronny z XIII wieku w miejscowości Grabiny-Zameczek
Dwór obronny z XIII wieku w miejscowości Grabiny-Zameczek © Magic

Wejście do kaplicy p.w. Trójcy Św
Wejście do kaplicy p.w. Trójcy Św © Magic

Brama przy dworze
Brama przy dworze © Magic

Herb Gdańska na bramie wjazdowej do dworu
Herb Gdańska na bramie wjazdowej do dworu © Magic

Przejeżdżając przez Grabiny-Zameczek nie wiedziałem jeszcze, że jestem tuż obok najwyższego wzniesienia Żuław Wiślanych mającego zawrotną wysokość 14,6 m n.p.m. Niestety wyczytałem tą informację na Wikipedii dopiero w domu i nie zajechałem w to ważne miejsce... Będę musiał tu wrócić! ;-)
Z Grabin-Zameczka muszę już kierować się do domu, żeby zdążyć przed zmrokiem. Od tego miejsca staram się trzymać czerwonego szlaku pieszego aż za Koźliny, gdzie odbijam na zachód okrążając Tczew.
Po drodze oglądam jeszcze i uwieczniam na zdjęciach kilka zabytków, których jest tu więcej niż mi się wydawało, że może być w tej okolicy.
Chata w Suchym Dębie
Chata w Suchym Dębie © Magic

Kościół w Suchym Dębie
Kościół w Suchym Dębie © Magic

Motława na wysokości Suchego Dębu
Motława na wysokości Suchego Dębu © Magic

Mennonicki dom podcieniowy z XIX w. w Krzywym Kole
Mennonicki dom podcieniowy z XIX w. w Krzywym Kole © Magic

Świetlica wiejska w Krzywym Kole
Świetlica wiejska w Krzywym Kole © Magic

Kościół z XIV w. p.w. Znalezienia Krzyża Świętego w Krzywym Kole
Kościół z XIV w. p.w. Znalezienia Krzyża Świętego w Krzywym Kole © Magic

Kościół p.w. Matki Boskiej Różańcowej w Koźlinach (XIV/XVI w.)
Kościół p.w. Matki Boskiej Różańcowej w Koźlinach (XIV/XVI w.) © Magic

Herb Gdańska na kościele
Herb Gdańska na kościele © Magic

Drewniany dom w Koźlinach
Drewniany dom w Koźlinach © Magic

Konik polny :-)
Konik polny :-) © Magic

W Tczewskich Łąkach muszę przedrzeć się przez wielotorową zajezdnię kolejową. Był tu kiedyś most, ale go już nie ma... Nie wiem, czemu, nie znalazłem informacji... W każdym razie powoduje to, że przedostanie się na drugą stronę torów nie jest łatwe.
Tczew objeżdżam ulicą Działkową i później dobrze znaną drogą przez Szpęgawę i Małżewko wracam do domu. Zaczyna trochę mżyć i robi się ciemno...



komentarze
Dąb widać z autostrady, fajny pomysł na wycieczkę:)))
Nefre
- 12:30 poniedziałek, 24 marca 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa botek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Bielik 1662 km
Tranquill 11764 km
Penny - rower żony :-) 1425 km
Rower taty 1251 km
Inne rowery, taki np. Jaguar :-) 177 km
Trenażer 500 km
Ferrari 3169 km
Kajak 85 km

szukaj

archiwum