blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Magic.bikestats.pl

linki

Bielik, stokrotki, ślepa droga, awaria i 3000 km :-)

Sobota, 23 listopada 2013 Kategoria 50 - 100, Kociewie, Krajoznawczo, Okolice Turza, Polska, Teren
Km: 58.80 Km teren: 54.50 Czas: 03:26 km/h: 17.13
Pr. maks.: 39.70 Temperatura: 7.0°C HRmax: 159159 ( 88%) HRavg 129( 71%)
Kalorie: 3132kcal Podjazdy: 539m Sprzęt: Tranquill Aktywność: Jazda na rowerze
Chodził mi po głowie wyjazd do Wdzydz, ale, że to nieco daleko o tej porze roku terenem a zbyt wcześnie nie mogłem wyjechać pojechałem w kierunku Borówna i dalej gdzie szlaki poniosą.
Początek dobrze znaną, często jeżdżoną trasą do Trzcińska. Z Trzcińska dalej czerwonym szlakiem pieszym w kierunku Borówna. Za Obozinem spotkała mnie niespodzianka - na horyzoncie pojawił się duży ptak. Dopiero jak nieco zmienił kierunek lotu zauważyłem jego biały ogon - bielik! To był drugi bielik spotkany przeze mnie w okolicy. Pierwszy jakieś 3-4 lata temu w Rokitkach.
Poleciał sobie w kierunku Godziszewa tak szybko, że nie zdążyłem zrobić zdjęcia...
Za Obozinem © Magic

W lesie za Obozinem nieco się pozmieniało od mojej ostatniej wizyty - leśnicy zrobili porządki koło wielkiego głazu leżącego przy szlaku, opustoszał dom stojący obok i chyba nieco zmieniony został przebieg szlaku.
Pomnik przyrody © Magic

Dom w lesie za Obozinem © Magic

Nie wszędzie leśnikom udało się po sobie odpowiednio posprzątać - tu blokada drogi. Chyba nawet quad jej nie sforsuje :-)
Leśna blokada © Magic

Tuż przed Borównem zatrzymuję się na chwilę przy dawnym, opuszczonym cmentarzu żydowskim. Rozumiem, że nie musimy jakoś specjalnie dbać o opuszczone cmentarze, ale dlaczego są one niszczone... Nie rozumiem...
Dawny cmentarz żydowski w koło Borówna © Magic

Jezioro Wielkie Borówno © Magic

Z Borówna jadę kolejnym szlakiem w kierunku miejscowości Pogódki. Tędy jeszcze nigdy nie jechałem, a droga jest naprawdę miła.
Wierzyca koło Czarnocina © Magic

Przed Pogódkami czas się kończy i muszę powoli zawracać w kierunku domu.
W Kleszczewie zaskakuje mnie widok stokrotek kwitnących jakby to był środek wiosny.
Stokrotki w listopadzie © Magic

W Krągu "łapię" niebieski szlak pieszy i nim kieruję się na wschód. Choć w kilku miejscach droga jest zniszczona przez prace leśne i tak jedzie się nim całkiem ciekawie - większość lasem.
Ciekawy dom - Krąg © Magic

Ostatecznie muszę zjechać ze szlaku i dojechać do Trzcińska. I tu zaczynają się przygody: najpierw wjeżdżam w leśną drogę, która kończy się bez ostrzeżenia. Jakoś sobie radzę i polem docieram do kolejnej drogi. Parę km później przy tablicy "Trzcińsk" łamie mi się śruba przy siodełku... Awaria! Na szczęście jestem przygotowany na taką okoliczność - wyciągam drugą śrubę, prrzykręcam siodełko i jadę dalej. Teraz już bez przygód do domu.
/1419631

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tazrz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Bielik 1662 km
Tranquill 11764 km
Penny - rower żony :-) 1425 km
Rower taty 1251 km
Inne rowery, taki np. Jaguar :-) 177 km
Trenażer 500 km
Ferrari 3169 km
Kajak 85 km

szukaj

archiwum